Artykuły

Lokatorzy domu na cmentarzu

(...) ludzie nie tylko umierali, ale też się rodzili. Dlatego rosło też Miasto. Aż w końcu Miasto i Cmentarz spotkały się. Ludzie zbudowali czteropiętrowy blok przy samym Cmentarzu i zaczęli w nim mieszkać. Najpierw bali się wyglądać przez okna. Ale w końcu przywykli. A nawet wymyślili dla swojego bloku ironiczną nazwę. Nazwali go "Żywi i martwi" - to maleńki fragment didaskaliów do sztuki "Biedronki powracają na ziemię" Wasilija Sigariewa, na premierę której zaprasza dziś Wrocławski Teatr Współczesny.

Poznamy młodych, zdeprawowanych i biednych ludzi żyjących na marginesie społeczeństwa. Wyrastali w świecie alkoholu i narkotyków, w ciągłej kolizji z prawem. Dima, Sławlik, Lera i Julka - młodzi bohaterowie tej sztuki - innego świata nie znają. Czy będą próbowali wyrwać się tego zaklętego kręgu i czy zaakceptują na zawsze swoje parszywe miejsce w społeczeństwie?

Dramat Sigariewa wyreżyserował Piotr Kruszczyński. To jego drugie spotkanie z aktorami Wrocławskiego Teatru Współczesnego. W roku 2002 przygotował na tej scenie "Odejście Głodomora" Tadeusza Różewicza. W tym samym roku został dyrektorem artystycznym Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu i pełni tę funkcję do dziś.

Autor "Biedronek...", choć ma dopiero 31 lat, jest jednym z najbardziej znanych i najczęściej wystawianych na świecie rosyjskich młodych dramaturgów. Jest uczniem popularnego u nas Nikołaja Kolady, który przyjął go na prowadzone przez siebie kursy dramaturgii do Instytutu Teatralnego

w Jekaterynburgu. Jest autorem ponad dwudziestu dramatów, największy rozgłos przyniosła mu "Plastelina", której premiera odbyła się na scenie moskiewskiego Centrum Dramaturgii i Reżyserii w 2000 roku. Sztuka została uhonorowana prestiżowymi nagrodami Anty Booker i Debiut.

"Biedronki powracają na ziemię" są jego czwartą sztuką przetłumaczoną na język polski.

O swojej twórczości dramaturgicznej Sigariew mówi tak: "Nigdy nie zadawałem sobie pytania, po co piszę. Jestem po prostu gawędziarzem, chcę opowiadać historie o czyjejś biedzie lub radości. Podzielić się nimi. Wydaje mi się, że każda z tych historii zasługuje na to, żeby ją zapisać i pokazać w teatrze. Chciałbym utrwalić pamięć o bliskich mi ludziach na całe lata, a może... wieki. Staram się zrozumieć, co takiego, nam, ludziom dano, byśmy mogli nazywać się ludźmi. Co nas odróżnia od zwierząt".

Niedawno oświadczył, że pisanie dramatów trochę go znudziło i teraz przygotowuje się do debiutu w roli scenarzysty i reżysera filmowego.

W polskiej prapremierze czwartej sztuki Sigariewa zobaczymy: Dorotę Abbę, Katarzynę Bednarz, Ewelinę Paszke-Lowitzsch, Krzysztofa Kulińskiego i dwóch studentów wrocławskiej PWST Pawła Parczewskiego i Jakuba Świderskiego oraz występującego gościnnie Vigo Ferensa.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji