Artykuły

Warszawa. Powstanie pokazane inaczej

Forma plenerowego widowiska "63 dni gniewu" przygotowanego z okazji 67. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego nawiązuje do tragedii greckiej.

Na scenie pojawi się trzech aktorów i dziesięcioosobowy chór Voice Factory znany z interpretacji utworów Chopina. Danuta Stenka, Kinga Preis i Łukasz Garlicki opowiedzą o tragedii walczącej stolicy, przypominając autentyczne wspomnienia i zapiski powstańców.

W widowisku wykorzystano teksty znajdujące się w archiwum Muzeum Powstania Warszawskiego. Przedstawiają nie tylko nierówną walkę z wrogiem, ale także zaskakujące gesty okupantów. Jedno ze świadectw opisuje niemieckich żołnierzy salutujących pojmanym powstańcom. Będzie też mowa o węgierskim oddziale wspierającym nazistów, który postanowił przyłączyć się do Polaków. Autorzy użyli również dramatycznych fragmentów o cywilach błagających powstańców o zakończenie niszczącej miasto walki.

Twórcy spektaklu nie zapomną o życiu codziennym w ogarniętej powstaniem Warszawie. Aktorzy opowiedzą o ślubach, przyjaźniach czy wyprawach po jęczmień, z którego robiło się słynną zupę plujkę.

Autorzy nie zamierzają oceniać słuszności i sensu działań wojennych ani analizować strategii dowódców AK. Powstańcy zostaną pokazani jako bohaterowie tragiczni, którzy zginęli, walcząc o wolność.

Przedstawienie rozpocznie się od bicia dzwonów w pobliskich kościołach, po którym dopiero rozbrzmi muzyka Józefa Skrzeka, twórcy m.in. legendarnej grupy rockowej SBB i autora kompozycji do filmów Lecha Majewskiego. Zaprosił on do współpracy wirtuozów akordeonu z Motion Trio oraz jazzowy kwartet smyczkowy Atom String Quartet. Oba zespoły zagrają w sobotę na scenie.

Scenografia "63 dni gniewu" będzie ascetyczna - na kolumnach na placu Krasińskich wyświetlony zostanie ogromny kalendarz. Daty mają się cofać od 3 października do 1 sierpnia 1944 r., przedstawienie bowiem rozpocznie się w momencie klęski powstania, a skończy wraz z wybiciem godziny "W". Dzięki odwróceniu chronologii widzowie mogą spojrzeć na losy bohaterów z punktu widzenia ich porażki.

Aktorzy wystąpią bez historycznych kostiumów, ponieważ twórcom zależy, aby widzowie skupili się na słowie i muzyce. Przygotowane zostaną teksty na tabletach, czyli dotykowych, przenośnych ekranach.

Widowisko stworzył Jarosław Minkowicz, reżyser, m.in. filmowej wersji "Siedem bram Jerozolimy" Krzysztofa Pendereckiego z animacjami Tomasza Bagińskiego. Współautorem scenariusza "63 dni gniewu" jest dziennikarz Łukasz Modelski, który obecnie pracuje nad książką o losach kobiet, które przeżyły powstanie warszawskie.

Rocznicowe spektakle na placu Krasińskich stały się stołeczną tradycją. Rok temu odbyło się widowisko muzyczne "Sztandary 44", w którym brali udział m.in. Ewa Dałkowska, Jan Nowicki czy Wiktor Zborowski. Natomiast w 2009 r. wystawiono oratorium inspirowane twórczością Mirona Białoszewskiego, w którym wystąpili m.in. Anna Maria Jopek, Maciej Maleńczuk czy Stanisława Celińska.

"63 dni gniewu", reż. Jarosław Minkowicz, scen. Łukasz Modelski, Jarosław Minkowicz, muz. Józef Skrzek, plac Krasińskich, wstęp wolny, niedziela (31.07) godz. 20

Mówi Jarosław Minkowicz, reżyser i współautor scenariusza "63 dni gniewu"

W tej opowieści interesują nas ludzie, których historia rzuciła w czas traumatyczny. Skupimy się na ich losach, na bezdyskusyjnym heroizmie powstańców i emocjach cywilnych mieszkańców Warszawy. Bardziej niż czyn zbrojny interesuje nas codzienność powstania, proste emocje, elementarne pragnienia.

Naszą opowieść zaczynamy w dniu kapitulacji, następnie cofamy się do godziny "W". Taka perspektywa naśladuje naturalny mechanizm wspomnień. Wszystkie teksty, które wybraliśmy, są oryginalnymi zapiskami lub wspomnieniami uczestników powstania. Wszystkie dotyczą spraw elementarnych. Nie jesteśmy dzisiaj w stanie wyobrazić sobie bombardowania, ale możemy zrozumieć głód, pragnienie, strach i determinację.

Chciałbym, aby poprzez wybór tekstów i formę łatwej było współczesnym widzom zrozumieć powstańców, by nie traktowali tego spektaklu jako kolejnej kombatanckiej opowieści. Chciałbym też, aby publiczność poczuła emocjonalną więź z naszymi bohaterami. Tym bardziej że wielu z nich dopiero wchodziło w dorosłość w tym tragicznym momencie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji