Artykuły

Zabawa w koty

Ta zabawa to nic innego, jak psychologiczne studium (niepozbawione sporej dawki humoru) dwóch życiowych postaw: zgody na to, co niesie los, co tutaj oznacza rezygnację, i walki o siebie, swoje błędy(!) i uczucia. Bohaterkami dramatu są dwie siostry: jedna wiedzie dostatnie, ale samotne życie, tym smutniejsze, że ograniczone kalectwem, druga natomiast pod pozorami nonszalancji skrywa bunt przeciwko obyczajowym regułom. Obie kobiety są nieszczęśliwe. Ta pierwsza - Giza - dlatego, że w życiu, jak mówi, niestety nie popełniała błędów, ta druga - Erżi - bo życie okrutnie ją oszukało.

Siostry prowadzą ze sobą nieustanny dialog. Mieszkają daleko od siebie (Giza w Niemczech, Erżi na Węgrzech) i w listach bądź telefonicznych rozmowach o codzienności oszukują się wzajemnie po to, by między wierszami, w niedopowiedzeniach odnajdywać prawdę i sens życia. Dla nich i - jak chce autor - dla wszystkich ludzi jeden: spełniona miłość.

Spektakl z właściwym sobie smakiem wyreżyserował Waldemar Zawodziński, a filozofię autora znakomicie przekazały odtwórczynie dwóch głównych ról, fascynujące aktorki: Ewa Mirowska (Erżi) i Barbara Marszałek (Giza). W wyrazistych epizodach oglądamy Ewę Wichrowską, Dorotę Kiełkowicz, Henryka Staszewskiego, Kamilę Sammler i Irenę Burawską.

"Zabawę w koty" można obejrzeć na Małej Scenie Teatru im Jaracza we wtorek i czwartek o godz. 19. Bilety kosztują 15 i 20 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji