Artykuły

Stworek z Tworek

Niedorzeczność to taki kij, co ma dwa końce - mawiał Gombrowicz. Jeden koniec ciągnie chichoczący błazen, drugi - smutny Pierrot. Każdy w swoją stronę. O tym opowiada także spektakl "Zwyczajne szaleństwa" na podstawie sztuki Petra Zelenki, którą dla teatru Wybrzeże wyreżyserował Krzysztof Rekowski

Jana zostawiła Piotra. Piotr stara się odzyskać Janę. Od jej kuzyna, Muchy, dostał niezawodny przepis na odzyskanie narzeczonej: obciąć jej cichaczem włosy, wygotować w mleku, następnie ususzyć, spalić z liśćmi jabłoni, popiół zaś rozrzucić wokół miejsca, gdzie się pierwszy raz spotkali.

Mucha wie, co mówi. To weteran nieudanych związków. Ostatecznie postanawia związać się z seksownym manekinem o imieniu Ewa, ale... ta ożywa i też go zostawia. Zrozpaczony Mucha kocha się więc z odkurzaczem i wykorzystuje umywalkę.

Matka Piotra jest uzależniona. Nałogowo oddaje krew. We śnie prześladuje ją czeczeński żołnierz, który mógł, teoretycznie, umrzeć, bo jej krew niewiele była warta.

Ojciec Piotra boi się swojego głosu. W wolnych chwilach nosi damskie fatałaszki, aby lepiej wczuć się w osobowość żony.

Wszystko swoje chłopy

Zwariowana opowieść Zelenki i Rekowskiego nie dotyczy jedynie odosobnionego przypadku "szurniętej rodzinki". Zelenka stawia diagnozę całej współczesnej cywilizacji Zachodu. W ostatniej scenie główny bohater pakuje się w paczkę i wysyła do Ameryki Południowej. "Zepsuje się, zanim dojedzie" - zauważa listonosz. Gorzki finał, jak na farsę. Zelenka przypomina jowialnego doktorka psychiatrę z naukowymi zapędami. Nieustannie tropi ciekawe przypadki kliniczne, osłuchuje, opukuje, bada oraz biada: "Oj, niedobrze, nie jest dobrze". A przy tym uśmiecha się życzliwie.

Nie przypadkiem wszyscy bohaterowie Zelenki budzą sympatię. Ciepłe uczucia wzbudza w równym stopniu alkoholik Piotr w skórze Cezarego Rybińskiego, co i neurotyczna matka brawurowo odegrana przez Dorotę Kolak. Sympatyczny jest też niefortunny onanista Mucha, z komediową werwą odtwarzany przez Dariusza Szymaniaka, i zastraszony ojciec z nieodłączną siatką na zakupy (w tej roli pełen wdzięku Ryszard Jasiński). Nawet szef pederasta, "który uwielbiał małych chłopców, ale nie rzucał się na nich, tylko ich lubił... i kręcił głową i śmiał się... i każdemu opowiadał o swoim zboczeniu" to swój chłop.

Aktorzy występujący w przedstawieniu Rekowskiego ową "swojskość" podkreślają poprzez naturalność gry. Nie tyle grają, ile są na scenie. Funkcjonują dwutorowo - jako bohaterowie i prywatnie, dając delikatny sygnał, że rzecz dotyczy w równym stopniu ich postaci, co ich samych. A tym samym także nas, widzów. Jakże znacząca jest scena, kiedy postacie zasiadają na widowni, aby komentować sceniczne wydarzenia z perspektywy publiczności. Zaciera się granica między fikcją a rzeczywistością, między normalnością a szaleństwem.

Każdy jest szalony

Zelenka opisuje ludzi pełnych słabości, a nie groźnych wariatów zagrażających społeczeństwu. Przeciwnie - to społeczeństwo zagraża im w myśl innej refleksji Gombrowicza: "I cóż z tego, że każdy, poszczególnie biorąc, jest całkowicie trzeźwy, rozsądny, zrównoważony, jeżeli wszyscy razem jesteśmy olbrzymim szaleńcem".

Tym też tropem poszedł reżyser zwyczajnych szaleństw". Zrealizował spektakl z dużą pokorą względem oryginału. Skromnie dawkuje inscenizacyjne efekty, stosuje prościutkie środki, dba, by nie uronić ani słówka, ani scenki z oryginalnego tekstu. Tyle że ten kij ma dwa końce. Z jednej strony powstał bezpretensjonalny błyskotliwy, lekki i dowcipny spektakl z drugim, głębszym dnem, eksponowanym subtelnie, nienachalnie, bez prób moralizowania. Z drugiej, wierność wobec oryginału sprawiła, że spektakl rozciągnął się na długie trzy godziny z hakiem. Kondycji nie wystarczyło nawet największym amatorom inteligentnego humoru.

Petr Zelenka "Zwyczajne szaleństwa". Reżyseria: Krzysztof Rekowski. Muzyka: Maciej Cieślak. Kostiumy: Krzysztof Ostrowski. Choreografia: Katarzyna Chmielewska. Premiera odbyła się 28 czerwca w Teatrze Kameralnym w Sopocie

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji