Artykuły

Gdańsk. Spektakl o kobietach Miłosza w Żaku

Poemat "Orfeusz i Eurydyka" Czesława Miłosza stanowi bazę wyjściową spektaklu "Sen Eurydyki", który przedpremierowo w czwartek, 22 września, premierowo dzień później oraz dodatkowo 24 września oglądać można na Scenie Teatralnej Klubu Żak.

Pragnienie miłości, która wszystko zwycięża, towarzyszy ludziom od zarania dziejów. Czesław Miłosz, pisząc poemat na podstawie mitu Orfeusza i Eurydyki, nie miał złudzeń, że taka miłość musi pozostać niespełniona. Zaś reżyserka Joanna Grabowiecka, sięgając po poemat Czesława Miłosza, nie wiedziała dokąd praca nad tragedią Orfeusza ją doprowadzi. Przekonamy się o tym, oglądając spektakl "Sen Eurydyki" w gdańskim Klubie Żak.

Historii miłosnych jest tyle, ilu ich autorów. Poemat "Orfeusz i Eurydyka" Czesława Miłosza stanowi bazę wyjściową spektaklu "Sen Eurydyki", który przedpremierowo w czwartek, 22 września, premierowo dzień później oraz dodatkowo 24 września oglądać można na Scenie Teatralnej Klubu Żak.

- "Orfeusz i Eurydyka" Miłosza okazał się jedynie inspiracją do napisania scenariusza spektaklu. Doszłam do wniosku, że nie chcę przekładać tego utworu na scenę. Sam poemat jest tak piękny, że przeniesienie go na teatr nie wzbogaciłoby go - tłumaczy Joanna Grabowiecka, reżyserka spektaklu. - Z poematu w moim przedstawieniu pozostało jedno zdanie. Wykorzystałam za to różne wiersze Miłosza, m.in. "O modlitwie". Stworzyłam spektakl nie tyle o Orfeuszu, co o kobietach Miłosza.

W "Śnie Eurydyki" oglądać będziemy dwa plany - w jednym wystąpi Orfeusz (Sebastian Świerszcz) i Eurydyka (Elpiniki Iosifina Papadaki), w drugim w rolę Czesława Miłosza wcieli się Jerzy Kiszkis, zaś w roli jego drugiej żony, Carol Thigpen-Miłosz, wystąpi Halina Winiarska.

- Plan mitologiczny i realistyczny są ze sobą ściśle połączone. Mitologia wywiedziona jest z wyobraźni naszego noblisty i dotyka jego osobistych relacji z kobietami. Carol też symbolizować ma wszystkie kobiety z jego życia - dodaje Joanna Grabowiecka.

Wyjątkową rolę w spektaklu spełniać będzie siedmioosobowy chór kobiet. Oprócz roli żałobnic reżyserka przeznaczyła mu nietypowe zadanie.

- Rola chóru bardzo się rozrosła w stosunku do pierwotnych założeń. Każda z nas staje się Persefoną, podczas pobytu Orfeusza w Hadesie. Nie ulega wątpliwości, że tyle kobiet naraz to potęga i widzowie na pewno to odczują - śmieje się Beata Szalkowska, jedna z chórzystek.

Bilety na pokaz przedpremierowy 22 września w cenie 5 zł. Bilety na pokazy 23-24 września w cenie 25 zł normalny i 15 zł ulgowy. Wszystkie pokazy rozpoczynają się o godz. 19. Spektakl wpisuje się w ramy obchodów roku 2011 jako Roku Czesława Miłosza.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji