Artykuły

Toruń. Ryżakow wystawia Wyrypajewa u Horzycy

Duet autorsko-reżyserski Iwan Wyrypajew i Wiktor Ryżakow znany był do tej pory torunianom jako zwycięzcy Kontaktu z 2003 roku. W niedzielę 15 maja w Teatrze Horzycy odbyła się premiera nowej sztuki na podstawie tekstu Iwana Wyrypajewa, zrealizowana specjalnie i wyłącznie dla toruńskiego teatru przez Wiktora Ryżakowa.

Z reżyserem rozmawialiśmy przed ostatnią próbą spektaklu "Ja" [na zdjęciu].

"Ja" to sztuka napisana na podstawie tekstu Iwana Wyrypajewa, jakiego konkretnie utworu?

- To jego wcześniejsza proza, bardzo krótka: "Miasto, tam gdzie ja". To fragmenty wcześniejszych jego tekstów napisanych przed "Tlenem", także fragmenty dzienników, które ułożyłem w jedną całość. Realizowałem wszystkie rzeczy Wyrypajewa, dlatego on dał mi wolną rękę, pozwolił mi zrobić, co zechcę. Ułożyłem z nich całość w jednej przestrzeni teatralnej.

Jakie było kryterium doboru fragmentów?

- Nie było kryterium. Chyba jedynie ograniczenie czasowe. Tekst Wyrypajewa jest tak dobry, że można by go przedstawić w całości. Musiałem myśleć, z czego mogę zrezygnować.

A myśl przewodnia sztuki?

- Nie ma myśli przewodniej, są tylko pytania. Pytań może być bardzo wiele. I być może jest to próba sformułowania jakiegoś najważniejszego pytania. A dopiero potem mogą pojawić się jakieś myśli. Wątek jest iluzją sensu - to cytat z Wyrypajewa.

Jak pracowało się Panu z aktorami Teatru Horzycy? Czy nie przeszkadzała wam bariera językowa?

- Problemy językowe to coś, co sami wymyślamy, za czym się możemy schować. Są inne problemy, jakie pojawiają się między ludźmi, którzy pierwszy raz się spotykają. Potrzebowaliśmy trochę czasu, ale myślę, że nie straciliśmy go na darmo. Głównym moim pragnieniem było, żeby ten czas był interesujący. Dla mnie, dla nich. I niezależnie od rezultatów, mówię o spektaklu, wydaje mi się, że nie był to czas stracony. Czerpałem zadowolenie z kontaktów z tymi ludźmi, którzy nie są podobni do innych artystów. Są unikatowi.

Czego publiczność może się po przedstawieniu spodziewać?

- Wszystko, co się tam wydarzy jest w każdym z nas. A co się wydarzy, dla mnie samego jest tajemnicą. Spektakl może nie wyjść, albo mogą się zdarzyć cuda i wszystko zadźwięczy. Tekst daje powód do tego, aby cuda mogły się zdarzyć. Najważniejsze, żeby nie odnosić się do tego zbyt poważnie. Życie jest poważne, teatr jest bardzo niepoważną rzeczą.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji