Teatr niejedno ma imię
V Międzynarodowy Przegląd Przedstawień Istotnych "Przez Dotyk" podsumowuje Tadeusz Piersiak w Gazecie Wyborczej - Częstochowa.
Jeden z polityków powiedział kiedyś o mężczyźnie: nieważne jak zaczyna, ważne jak kończy. Przypomniały mi się to słowa w częstochowskim teatrze, na finał Przeglądu Przedstawień Istotnych "Przez dotyk".
Spektakl "Do dna" reprezentował Częstochowę na Przeglądzie Przedstawień Istotnych więcej zdjęć O początku imprezy chciałoby się zapomnieć: "Rozmowy z Piotrem" z udziałem Jana Nowickiego bardzo rozczarowały, znany aktor wielkim reżyserem nie jest, powiedzmy to wprost. Nie wystarczą piosenki i teksty Piwnicy pod Baranami, trzeba jeszcze tamtych osobowości. Nowicki to osobowość, owszem, ale chyba sam czuł się obco w tym, co wyreżyserował. Odrobina krakowskich nastrojów przechowała się tylko - moim zdaniem - w scenografii.
Teraz skok do soboty 8 października, zamykającej przegląd, i spektaklu Andrzeja Dziuka "Witkacy - appendix". Scenografii brak, cała robota z czarowaniem widzów spada na aktorów teatru z Zakopanego. Teksty Witkacego z "Niemytych dusz" i "Narkotyków" brzmią tak aktualnie, że rozglądałem się za prokuratorem, który wchodzi zawiesić przedstawienie za agitację: trwała wszak cisza wyborcza. Oj, dostało się Polakom!
W środku były propozycje m.in. częstochowskiej sceny. Przyjemnie jest uświadamiać sobie, że nasze spektakle nie są tłem przeglądu, ale równoprawnymi udziałowcami. Że obok słynnego na całą Polskę monodramu "Biała bluzka" wcale nie wypada ubogo nasz monodram - "Znikomość" (oczywiście trzeba zachować świadomości proporcji dorobku Krystyny Jandy i Macieja Półtoraka, młodego aktora z Częstochowy).
Na jubileuszu Mirosława Czyżykiewicza nie udało mi się być: inne obowiązki. Ale wiem, że wypadł pięknie. Katarzyna Groniec (byłem) ponownie rozbawiła i roztkliwiła publiczność, podrywając ją do owacyjnych braw.
W tym roku "Przez dotyk" realizowane było w nowej formule: spektakle pokazywano w kolejne weekendy. Poprzednio zbierano je w zwarty blok. Zmiana nie zaszkodziła imprezie, publiczność wypełniała sale na wszystkich spektaklach. Mimo zawarcia w programie dwóch propozycji muzycznych, istota przeglądu nie została zachwiana. Groniec i Czyżykiewicz w swoich recitalach nieodmiennie mówią rzeczy istotne, które trafiają do odbiorcy tym łatwiej, że towarzyszą im dobra muzyczna oprawa, talent i urok wykonawców.
