Artykuły

Ona i On

OD POCZĄTKU sezonu w Teatrze Powszechnym z aplauzem przyjmowana jest przez warszawską publiczność "Ławeczka" Aleksandra Gelmana. Rzecz właściwie błaha - sam spektakl rozegrany przez dójkę aktorów w nie zmienianych dekoracjach też nie trwa długo - ale interesująca z kilku względów. Daremnie by takiej pozycji napisanej z niebywałym wręcz wyczuciem sceny i zyskującej akceptację niemal każdego widza szukać w naszej bieżącej produkcji dramatycznej. Wartki dialog, nasycony zgrabnymi, lecz i przenikliwymi pointami, realia obyczajowe podchwycone z fotograficzną niemal dokładnością - wprawdzie nie polskie, ale nie tak od naszych dalekie, jak by sądzić - złączone z elementami psychodramy i uniwersalnej groteski czynią z "Ławeczki" dziełko, które obejrzeć z zainteresowaniem może i widz żyjący zarówno w Moskwie i Warszawie, jak w Paryżu czy jeszcze gdzieś dalej. Oczywiście, pod warunkiem, że i aktorzy staną na wysokości zadania.

Urodzony w Mołdawii radziecki pisarz średniego pokolenia, Aleksander Gelman, jest u nas uważany za specjalistę od "dramaturgii produkcyjnej", uczulonego na temat: moralność a polityka. Taką opinię zyskał sobie zwłaszcza po filmie "Premia" (1975) zrealizowanym według jego scenariusza. Scenariusz ten został potem przez autora przerobiony na sztukę teatralną "Protokół pewnego zebrania". Była ona kilka lat temu w repertuarze polskich teatrów. Tytuł innej jego sztuki, także u nas znanego "Sprzężenia zwrotnego", sam Gelman tłumaczył jako symboliczny: "Warunki kształtują ludzi, to prawda, ale i ludzie kształtują warunki, zmieniają je, poprawiają, korygują".

Mając za sobą lata przepracowane w zakładach przemysłowych i na wielkich budowach, tamże umieszczał Gelman akcję swych dramatów: ich bohaterów nurtowały przede wszystkim kwestie społeczne i zawodowe, ekonomika produkcji i polityka. "Ławeczka" przełamuje ów schemat, pokazując podobnych ludzi, lecz jako osoby całkowicie prywatnie. Dlatego bohaterami jej są po prostu: Ona i On, spotykający się przypadkowo w miejskim parku.

Na scenie ustawiono zieloną podniszczoną ławkę z wydrapanym imieniem jakiejś dziewczyny i serduszkiem, zdezelowany kosz na śmieci, a nieco z boku bury parkan z ogłoszeniem, o przepisach porządkowych. W głębi poszarzałej trawki i krzaczka broni barierka z łańcuchem, stoją słupy z kolorowymi żarówkami, które zabłysną o zmierzchu. Na ziemi walają się nieuprzątnięte i zeschłe liście. W tej smętnej dekoracji, wśród autentycznych, przyniesionych tu wprost z "z życia" przedmiotów, spotykają się ludzie też zwyczajni. Tak przeciętni, że trudno byłoby ich wyłowić z ulicznego tłumu. Teraz są sami w podwójnym tego słowa znaczeniu. Nikt i nic - poza nimi samymi, nie przerwie, nie zakończy tego przypadkowego spotkania. Ale też znaleźli się tutaj, bo byli sami. I Ona i On chcieli nawiązać jakąkolwiek znajomość, choćby na kilka godzin, choćby zakończyć się ona miała w jej mieszkaniu, zapewne nad ranem. Gra zatem przed sobą, przekraczają pewne normy sumienia, prawdy, uczciwości. Każde z nich walczy o siebie i o coś dla siebie, jak też o własny, i ulepszony, a więc fałszywy, wizerunek. I raz po raz zostaje on zdemaskowany przez "przeciwnika".

O czymże więc jest "Ławeczka"? To ballada o miłostkach rozwiedzionej kontrolerki nr 9 z zakładów pończoszniczych? Czy raczej przypowieść, o podpitym nieco podrywaczu - kierowcy miejskich zakładów komunikacyjnych, któremu małżeństwo, bodajże drugie, też specjalnie się nie układa? A może bardziej o jej złudzeniach i marzeniach, o frustracjach jego, czyli bolączkach obydwojga, skrywanych na co dzień w ciasnych mieszkaniach? Oczywiście warstwa obyczajowa "Ławeczki" znaczy wiele, z niej bierze autor gros komediowych chwytów. Ale nie o szydzenie z nieudaczników tu chodzi czy o dowartościowanie przeciętności, w której tkwią. Gelmana niezmiennie bardziej obchodzą pobudki, mechanizmy ludzkiego działania, wreszcie krystalizowanie się psychicznych oczekiwań bohaterów eksperymentalnie izolowanych od społeczności na parkowej ławce.

Postaci te nabierają życia niejako na oczach widza w miarę rozwoju akcji. Stopniowo, wśród niespodzianek, odsłaniają swe prawdziwe oblicza przed partnerem, co stwarza aktorom szansę zbudowania niezwykle dynamicznych sylwetek. Takich, jak Ona - Joanny Żółkowskiej i On - Janusza Gajosa. Znakomicie oddają niuanse obyczajowe utworu jako komedii i jego psychologiczne, do zinterpretowania o wiele bardziej serio, podteksty. Starannie wystudiowana przez Żółkowską Wiera jest zrazu pewna siebie i energiczna, ostro reaguje na krętactwa Nikołaja, który okazuje się kimś innym, jego tłumaczenia. Z premedytacją przypiera go do muru, stara się dojść nieefektownej prawdy, choć orientuje się już w intencjach spotkanego mężczyzny. Mimo że podsyca w sobie złudne marzenia, nie jest sentymentalna. Prostackość gestów i tonu głosu Wiery aktorka równoważy przez stopniowe pogłębianie jej rozgoryczenia, poczucia bezsilności, wreszcie osamotnienia. Do końca nie tonuje jednak skali ekspresji, w scenach wściekłości krzyczy, w rozpaczy rzuca się na ziemię i szlocha. Gajos, aktor obdarzony zupełnie innym temperamentem, rysuje postać swego bohatera spokojnie, bardziej skupioną, choć zarazem traktuje go nieco ironicznie. Ale i jego wciąga zaaranżowana psychodrama.

"Ławeczka" w Teatrze Powszechnym jest bez wątpienia spektaklem aktorskim i wykonawcy, Joanna Żółkowska oraz Janusz Gajos, zasłużenie skupiają na sobie całą uwagę widowni. Reżyseria Macieja Wojtyszki, jak często w takich spektaklach bywa, nie jest zbytnio widoczna. Może poza momentem euforycznego tańca, który przy dźwiękach skocznej muzyki z megafonu wykonują bohaterowie w chwili złudnego porozumienia. Przedstawienie ma jednak znakomity rytm, wyraziście rozłożone napięcia dramatyczne i spointowane odniesienia do życia, bez których utwór Gelmana byłby sentymentalną opowiastką. A tak jest komedią, która śmieszy, groteską, która zastanawia i psychodramą, która każe pomyśleć i o nas samych.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji