Artykuły

Pomysłowa i aktorska "Pastorałka"

Na premierowy spektakl "Pastorałki Betlejemskiej" szedłem do Teatru Animacji raczej bez większego zapału. Pastorałkowe widowiska, to w teatrze stały, sezonowy fragment gry. Ile to ja już tych Herodów, Żydów i pasterzy przy żłobku naoglądałem się? W tym teatrze co najmniej trzy widziałem: folklorystyczną, Rydlową i Tytusa Czyżewskiego, a ile jeszcze w Polskim, w Kaliszu, Gnieźnie... Ale ta najnowsza w Teatrze Animacji jest rzeczywiście inna. I to zarówno w sensie doboru tych nieogranych staropolskich tekstów, jak i samej reżyserskiej koncepcji.

"Pastorałka Betlejemska" Janusza Ryl-Krystianowskiego głęboko sięga i w literaturę, i w historię. Dosłownie od Adama i Ewy poczynając. Ale teksty wyszperane przez Katarzynę Grajewską i Tadeusza Pajdałę nader efektownie ubrane zostały w teatr. I pomysłowo, tak w planie lalkowym jak i w żywym planie aktorskim. Zaczynając od sceny z wężem, ale przede wszystkim w brawurowej scenie z Żydem, który z Ryczywołem wadził się o kozę, w wykonaniu Krzysztofa Dutkiewicza. Aktorstwo Katarzyny Golaszanki, Marioli Ryl-Krystianowskiej, Lecha Chojnackiego, Krzysztofa Dutkiewicza, Jerzego Golbecka i Piotra Grabowskiego jest mocną stroną tego przedstawienia.

Ta "Pastorałka" jest godna polecenia. Tak dorosłym, jak i dzieciom. Nie jest to jednak spektakl dla tych najmłodszych widzów...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji