Artykuły

- Bydgoszcz jako jedyne miasto w Polsce odważyła się pokazać nasz eksperyment. "Polita" będzie pierwszym musicalem w 3D. Nikt tego przed nami nie robił - ekscytował się Janusz Józefowicz. Najnowszą produkcję Studio Buffo promował w ratuszu razem z Nataszą Urbańską, Januszem Stokłosą i Stefano Terrazino.

Goście z Warszawy pod budynek Urzędu Miasta podjechali zabytkowym kabrioletem, do środka weszli po czerwonym dywanie otoczeni wianuszkiem fotoreporterów, jak na gwiazdy przystało. Józefowicza i Urbańską witał Rafał Bruski - w eleganckim fraku, cylindrze, z laską w dłoni. Bo wczoraj wszyscy zjawili się w strojach rodem z lat 20. ubiegłego stulecia. Wszystko po to, by przybliżyć klimat musicalu o życiu Poli Negri, który na początku grudnia zobaczymy w Bydgoszczy.

Spektakl wyjątkowy, bo jako pierwszy na świecie zrealizowany przy użyciu technologii 3D. - Specjalnie poleciałem do Las Vegas, żeby sprawdzić, czy nie szykują podobnej produkcji za oceanem. "Polita" będzie pierwsza. To teatr na miarę XXI wieku - przekonywał Józefowicz.

Taki musical to wielkie wyzwanie dla realizatorów, ale też dla samych aktorów. - Wszystko przez to, że nie widzimy scenografii. Każdy ruch musi być dokładnie zaplanowany, nie ma miejsca na pomyłki. Widz musi czuć, że żywy i wirtualny plan są jednością - wyjaśnia Urbańska.

Artystka dostrzega w sobie wiele podobieństw do granej przez siebie Poli Negri. - Tak jak ona mam aspiracje do bycia wielką gwiazdą i spotkałam swojego mistrza na artystycznej drodze. Aleja mam szczęście w miłości, którego jej zabrakło - wylicza.

Na scenie jako Rudolf Valentino będzie jej partnerować Stefano Terrazino, któremu bardzo spodobało się nasze miasto. - Ostatnio byłem tu sześć lat temu i nie miałem czasu niczego zobaczyć. Teraz widzę, że macie piękną starówkę. Potrafię już nawet wymówić słowo "Bydgoszcz", z czym wcześniej miałem spore problemy - opowiada.

Próby do "Polity" rozpoczną się w hali Łuczniczka na tydzień przed premierą, którą zaplanowano na 4 grudnia.