Szkic do manifestu
To nieprawda, że żyjemy w kulturze cytatów, czy sampli. Żyjemy w kulturze praw autorskich - pisze Artur Pałyga w felietonie dla e-teatru.
Postmodernizm zdechł i cuchnie. Pogrzebcie tego trupa!
Literatura wyczerpania wyczerpawszy się, sięgnęła dna.
Teatr postdramatyczny nie istnieje. A jeśli istnieje, to bez sensu.
Poezja, która nie ma dostępu do rzeczywistości, powinna strzelić sobie w łeb.
Gry językowe mają swoje miejsce na półkach w sklepach z zabawkami,
gdzie jest też stoliczek szaradzisty dla dekonstruktorów.
To nieprawda, że żyjemy w kulturze cytatów, czy sampli. Żyjemy w
kulturze praw autorskich.
Slogan, że już wszystko napisano to reklama pepsi, nic mniej i nic więcej.
Ten cinkciarz, cwaniak i oszust, postmodernizm zmienił sztukę w hipermarket. Wykończył politykę, wyssał literaturę, a wzrok jego jak kobra usypiający, uspokajający, religi a estetów. Na koniec zjadł sam siebie.
Dyskusja jest możliwa! Nie jesteśmy skazani na jałowe konwersacje!
Każda dyskusja jest rzeczywista.
Śmierć podmiotu to sofistyczna figura retoryczna, nadmuchany balon.
Istnieje prawda obiektywna.
POST się skończył!
Nadchodzi ZMARTWYCHWSTANIE!
Uzasadnić, podać celne przykłady, dopisać postulaty. Uporządkować. Dodać coś fajnego.