Artykuły

Historia mody, historia naszego wieku

"Mnie zawsze zachwycała forma operetkowa, jedna z najszczęśliwszych, moim zdaniem, jakie wytworzyły się w teatrze. (...) operetka w swoim boskim idiotyzmie, w niebiańskiej sklerozie, we wspaniałym uskrzydlaniu się swoim za sprawą śpiewu, tańca, gestu, maski, jest dla mnie teatrem doskonałym, doskonale teatralnym" - pisał w komentarzu do swojej "Operetki" Witold Gombrowicz.

Długa była droga na scenę tej ostatniej napisanej przez niego sztuki. Pierwsze przymiarki do "Operetki" poczynił Gombrowicz jeszcze w czasach swojego pobytu w Argentynie. Pierwsze i jedyne wydanie "Operetki" opublikowane za życia autora ukazało się w Paryżu w 1966 roku.

Na polską prapremierę tej sztuki nasz teatr musiał czekać bez mała 10 lat. Wdowa po Gombrowiczu, Rita realizując testament pisarza sprzeciwiała się premierom jego dramatów i innych dzieł wobec faktu istnienia w Polsce cenzury. Przełomem stała się łódzka prapremiera dramatu zrealizowana w Łodzi przez Kazimierza Dejmka. Był rok 1975. Następne realizacje posypały się niczym z rogu obfitości: w 1976 roku w Poznaniu, w 1977 we Wrocławiu zrealizował ją Kazimierz Braun. Dwa razy realizował "Operetkę" Maciej Prus: po raz pierwszy w 1977 roku w Słupsku, a cztery lata później w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Była to najsłynniejsza do tej pory inscenizacja tego dramatu.

Lata 80. i 90. nie były najszczęśliwsze dla "Operetki". W tym czasie reżyserzy nie interesowali się tą sztuką. Powodzeniem cieszyły się inne dramaty Gombrowicza, przede wszystkim "Iwona księżniczka Burgunda", a także "Ślub". Kilka lat temu Jerzy Grzegorzewski planował wystawienie "Operetki" w Krakowie, w spektaklu tym pragnął wykorzystać naturalną scenerię tego miasta, ostatecznie jednak nie doszło do tej realizacji.

W najbliższą niedzielę na małej scenie Teatru Narodowego, upamiętnionej dwa lata temu wspaniałą realizacją "Ślubu" dokonaną przez dyrektora Narodowego, ujrzymy premierę ostatniego dramatu Gombrowicza. Grzegorzewski zapowiada, że tym razem nie jest jedynie reżyserem, ale zamierza także zrealizować swoje marzenie o byciu choreografem. Scenografię do przedstawienia zaprojektowała Barbara Hanicka. Oprawa muzyczna to dzieło Stanisława Radwana. W postać Mistrza Fiora, kreatora mody wcieli się Wojciech Malajkat. Jako Baron Firulet wystąpi Jacek Różański.

W "Operetce" Grzegorzewskiego wystąpią także dwaj wielcy aktorzy, którzy od nowego sezonu będą stałymi członkami zespołu Teatru Narodowego: w roli Księcia Himalaja zobaczymy Ignacego Gogolewskiego, dla którego jest to pierwsze zetknięcie z Jerzym Grzegorzewskim, jako Hrabia Szarm wystąpi Igor Przegrodzki, jeden z największych polskich aktorów, do tej pory związany a wrocławskim Teatrem Polskim. Jako Albertynka "cud dziewczynka": - młoda aktorka Paulina Kinaszewska. Premierowy spektakl dziś na scenie przy Wierzbowej. Miłośnicy Gombrowicza i Grzegorzewskiego mogą obejrzeć ten spektakl także w przyszłym tygodniu. "Operetka" będzie bowiem grana od wtorku do czwartku. Bilety w cenie od 15 do 25 złotych.

Przedstawienie Jerzego Grzegorzewskiego jest ostatnią w tym sezonie premierą Teatru Narodowego. Jest to zarazem ostatnia nowość na warszawskich scenach w zakończonym już niemal sezonie 1999/2000.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji