Artykuły

Poznański Kongres Kultury okiem warszawianki

Miałam wrażenie, że bardzo duże są oczekiwania pod adresem Urzędu Miasta. Może źle to odczytałam, ale moim zdaniem nie można oczekiwać, że wszystko za obywateli zrobi miasto i jego instytucje. Trzeba czasem zrobić coś samemu - Poznański Kongres Kultury podsumowuje w Polsce Głosie Wielkopolskim gość imprezy, Alina Gałązka z Inicjatywy Warszawa 2020.

Jestem pod wrażeniem rekomendacji. Zebrane razem tworzą dosyć spójny program i uważam, że to efekt ogromnej pracy. Jestem z zewnątrz, nie wiem kto jest kim, ale miałam wrażenie, że na widowni jest wiele osób, która bardzo się boi o własne interesy i przyszli tu tylko po to, by zaistnieć jeszcze na chwilę i poopowiadać o swoich projektach, które nie mają żadnego związku z dyskusją i reformą zarządzania kulturą w Poznaniu. Oni nie są otwarci na zmiany.

Z mojego punktu widzenia był bowiem duży rozdźwięk między tym, co mówili przedstawiciele grup roboczych, a odpowiedzią sali.

Trzeba było zaczynać od wyjaśniania podstawowych rzeczy, na przykład pojęcia kapitału społecznego, albo dlaczego musimy rozmawia o kreatywności.

Wiele osób nie wykonało merytorycznego wysiłku przygotowania się do dyskusji, bo nie wystarczy że "ja tu jestem, bo 30 lat już działam w kulturze", tylko - brutalnie mówiąc - czasami trzeba się trochę douczyć.

Miałam wrażenie, że bardzo duże są oczekiwania pod adresem Urzędu Miasta. Może źle to odczytałam, ale moim zdaniem nie można oczekiwać, że wszystko za obywateli zrobi miasto i jego instytucje. Trzeba czasem zrobić coś samemu.

Niektóre z tych szczegółowych wskazówek wydały mi się roszczeniowe, na przykład wskazanie, że miasto będzie się samo kontrolowało, finansując koordynatora dostępu do informacji publicznej. Co przeszkadza w tym, żeby jutro ktoś został tym koordynatorem? Żaden prezydent nie musi się na to zgodzić, ale taka osoba musi działać społecznie, albo trzeba zrobić na nią zrzutkę. Sama od kilku miesięcy tworzę za darmo dokument dla Warszawy, wart kilkaset tysięcy złotych.

Prezydent Poznania wiedział o czym mówi, sprawiał wrażenie osoby otwartej na dyskusję. Nie sądzę, żeby nasza pani prezydent przyszła na takie spotkanie i odpowiedziała od razu i rzeczowo na taki temat.

Nie wiem, na ile jego słowa są puste, a na ile realnie otwierają proces zmian. Może być tak jak w Warszawie, że przez lata będziecie tylko rozmawiać i nic z tego nie wyniknie. Ale rekomendacje na pewno są do przemyślenia i do dyskusji.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji