Artykuły

Najlepsze wydarzenia w szczecińskiej kulturze. Top 10

To był niezły rok dla szczecińskiej kultury. Byliśmy świadkami artystycznych wydarzeń, budzących emocje, refleksje i... poczucie sukcesu. Ranking najlepszych wydarzeń mijającego roku w Szczecinie przedstawia Ewa Podgajna.

Miejsce 10. Wielki mały Kontrapunkt

Przeglądu Teatrów Małych Form zwraca uwagę środowiska teatralnego na Szczecin, a szczecinianom pozwala zobaczyć kilka ważnych spektakli, które później okazują się najlepszymi sezonu (jak 'Utwór o Matce i Ojczyźnie' w reż. Jana Klaty). Kontrapunkt był w tym roku okazją do zainicjowania udanego Małego Kontrapunktu, który pokazał, że duży festiwal może być także miejscem dla najmłodszych. Miejsce 10.

Miejsce 9. Medium rzeczy pospolitych

W teatralnym offie cieszę się z powstania Teatru Niekonsekwentnego, ale nad jego zabawną 'Słodką Fibi' przedkładam jednak monodram 'Medium rzeczy pospolitych' (na zdjęciu) Grupy Nieformalnej Avis, bo to ich trzeba pochwalić za podjęcie trudnego tematu polskiego patriotyzmu i tożsamości narodowej. Obecność szkół w Piwnicy przy Krypcie - obowiązkowa.

Fenomenalna Agnieszka Makowska zaczyna ten spektakl od wierszyka 'Kto ty jesteś? Polak mały'. Odpowiedź na 'a w co wierzysz?', jej się ciągle myli, bo jedna babcia uczyła ją, że 'w Polskę wierzę', a druga że 'w Boga wierzę'. Miejsce 9.

Miejsce 8. Harper i trzej perkusiści

Na rynku muzycznym w Polsce postrzegane są trzy festiwale muzyczne ze Szczecina. Szczecin Music Fest, którego ósma edycja dostarczyła szczecinianom radość koncertem ładnego Chrisa Botti. Boogie Brain, którego ozdobą była Buraka Som Sistema. Gramy, który daje szanse młodym polskim wykonawcom.

Z największym uznaniem patrzę jednak na jeden z koncertów na dziesięciolecie Stowarzyszenia Orkiestra Jazzowa. Projekt odwoływał się do historii trasy koncertowej z początku lat 70., w której wzięli udział najlepsi perkusiści jazzowi świata Elvin Jons, Max Roach i Art Blakey. Gigantom jazzu towarzyszył zespół, w którym jednym z muzyków był młody saksofonista Billy Harper. Sylwester Ostrowski zaproponował mu sentymentalny powrót do przeszłości. Tamci wielcy już odeszli, ale za perkusjami zasiądą też wybitni - Billy Hart, Victor Lewis oraz Aaron Scott z kwintetu Billy Harpera. I choć akustyka sali Filharmonii Szczecińskiej nie najlepiej niosła dźwięki trzech perkusji, to była rzecz wyjątkowa. Przez zadawanie kreatywnych wyzwań największym jazzmanom świata. Przez organizowanie z nimi lekcji. Zjechali się na nią studenci z Poznania, Katowic. Studentów tutejszej Akademii Sztuki można było policzyć na palcach ręki. Miejsce 8.

Miejsce 7. Joanna Kościelna i Dita Parlo

'Szczecin, niestety, nie ma własnej twarzy w Polsce. A Dita byłaby bardzo dobrą twarzą Szczecina. I bardzo piękną' - mówiła 'Gazecie' Joanna A. Kościelna, spiritus movens II Konstelacji Szczecin - festiwalu poświęconego aktorom urodzonym przed wojną w Szczecinie, którego tegoroczna edycja służyła popularyzacji sztuki aktorskiej i życia Dity Parlo. Zjawiskowej bohaterki np. 'Atalanty' Jeana Vigo z 1934 r. To arcydzieło, którego akcja dzieje (na zdjęciu) się głównie na barce, organizatorzy pokazali na... Ładodze.

A Joanna A. Kościelna jeszcze tłumaczyła: 'Moi pradziadkowie ze Lwowa, kiedy tu zostali przywiezieni, długo się nie rozpakowywali. Mój pradziadek mówił, że on nie chce używać rzeczy po Niemcach. Konstelacja to jest moje symboliczne rozpakowywanie tych walizek i mówienie, że ja tu zostaję'. Miejsce 7.

Miejsce 6. Szczecin jak malowany

Kibicuję Zonie Sztuki Aktualnej Kamila Kuskowskiego i Akademii Sztuki. Śledzę fermenty Inspiracji. Ale na polu plastyki pierwszeństwo w mijającym roku oddam 'banalnej' tradycji. Przedsiębiorstwo Budowlane Calbud, swoje 20-lecie uczciło sfinansowaniem pleneru malarskiego 'Szczecin między nami', w którym artyści z całej Polski (ale też ze Szczecina) malowali miasto (na zdjęciu uczestniczący w plenerze malarz Adam Marczukiewicz). Zobaczyli mnóstwo urokliwych miejsc i powstało mnóstwo przeuroczych obrazków. Jedni na temat obrazu wybierali nabrzeże Odry, drudzy obdarzyli szczególnym sentymentem szczecińską Różankę, trzeci tutejsze podwórka. Świetna akcja artystyczna, i jeszcze świetniejszy przykład wyjątkowego mecenatu na rzecz tożsamości tego miasta. Tylko czy za prezesem Edwardem Osiną pójdą inni? Miejsce 6.

Miejsce 5. Kotla w prezydencji

Zachwycają soliści Deutsche Oper w 'Traviacie'. Cieszy aktywność Baltic Neopolis Orchestra. Raduje poziom Orkiestry Filharmonii Szczecińskiej pod batutą Mykoli Diadury. Ale najbardziej spektakularny sukces w muzyce klasycznej osiągnął mieszkający w Wielkiej Brytanii szczecinianin Paweł Kotla (na zdjęciu). Instytut Adama Mickiewicza powierzył mu tworzenie najbardziej oryginalnego projektu w ramach kulturalnej popularyzacji polskiej prezydencji - stworzenie I, Culture Orkiestra z młodych muzyków z Europy Wschodniej, z krajów jeszcze poza Unią Europejską. Koncertowali w czołowych salach Europy. Paweł Kotla na pewno ma dużo obowiązków, ale dziwi brak jego nazwiska w kalendarzach koncertowych Filharmonii Szczecińskiej czy Opery na Zamku. Miejsce 5.

Miejsce 4. Na jubileusz Augustynowicz

'Dzięki konsekwencji pozostawania na uboczu, stworzyła niszę, do której zawsze można zajrzeć, żeby zobaczyć co jest w Polsce do myślenia' - mówił o Teatrze Augustynowicz Łukasz Drewniak podczas panelu krytyków teatralnych, który był jednym z punktów programu jubileuszu Anny Augustynowicz '20 lat po Klątwie'. Przez cztery dni była okazja nie tylko do rozmów o teatrze i Annie Augustynowicz, ale i do rozmów z jej teatrem. Jubileusz zrobiony mądrze i umiejętnie.

Kiedyś dramaturg Krzysztof Bizio zdradził, że Anna Augustynowicz marzy w Szczecinie o własnym teatrze, takim na kilkoro aktorów. Co na to miasto? Miejsce 4.

Miejsce 3. 'Lincz' w kinach

Pierwszą trójkę otwiera wywodzący się ze Szczecina Krzysztof Łukaszewicz z filmem 'Lincz' (powyżej kadr z filmu).

Swoją przygodę z filmem zaczął od napisania listu do Jerzego Hoffmana i został asystentem reżysera przy 'Ogniem i mieczem'. W tym roku pokazał już swój samodzielny film pt. 'Lincz'. Wybrał temat z życia - głośny lincz we Włodowie, który wstrząsnął opinią publiczną. Dostał dofinansowanie z Zachodniopomorskiego Funduszu Filmowego. Zaprosił kilkoro twórców z regionu (m.in. w epizodycznych rolach pojawili się szczecińscy aktorzy, np. Magdalena Myszkiewicz i Jacek Polaczek). Specjalny pokaz z reżyserem i aktorami odbył się w Szczecinie.

To dzieło tak nierówne jak to tylko możliwe u debiutantów, którzy próbują wykazać się wszystkim co umieją, jest więc w tym obrazie i dokument, i kino moralnego niepokoju upominające się o wykluczoną wieś, i western i teatr a la Dostojewski. Sceny żenujące obok wbijających w fotel. Ale daj Boże nam takich kinowych debiutów dla szczecińskich twórców. Miejsce 3.

Miejsce 2. Łona i Webber

W tym roku policzyli wspólne wydawnictwa i kolejną płytę, która ukazała się jesienią zatytułowali 'Cztery i pół'. Okładka pokazuje wspinające się po schodach postaci, których sylwetki przywołują szczecińskich twórców. Cała prawda. Z płyty na płytę dueat jest coraz lepszy. Łona dojrzewa tekstowo. To już nie tylko łobuziak, który idzie przez Szczecin na imprezę. To głos pokolenia, rap - wykształciuchów. Webber dojrzewa muzycznie i coraz bogatszą muzykę zadaje do zrymowania Łonie.

Do tego na koniec roku niezwykle kreatywna okazała się współpraca Łony i Webbera z Adamem Opatowiczem z Teatru Polskiego i panowie ożywili przedwojenną ramotę Brunona Jasieńskiego - 'Bal manekinów'. Miejsce 2.

Miejsce 1. 'Judyta' w Teatrze Współczesnym [na zdjęciu]

Pierwsze miejsce przyznaję 'Judycie', polskiej prapremierze XIX w. tragedii Friedricha Hebbla wyreżyserowanej przez Klemma w Teatrze Współczesnym. To najwybitniejszy spektakl sezonu. Biblijna Judyta była wdową, żydowską pięknością, która uwiodła i obcięła głowę Holofermesowi, aryjskiemu wodzowi oblegającemu jej miasto. Gdy na walkę z nim nie zdobył się żaden mieszkaniec. Czym jest bohaterstwo kobiety we współczesnym męskim świecie? Odtwórcy głównych ról Marta Malikowska-Szymkiewicz i Arkadiusz Buszko potrafili obudzić w sobie niebywałe sceniczne zwierzę. Spektakl prezentowany był m.in. na festiwalach Dialog we Wrocławiu i Boska Komedia w Krakowie.

W tym roku równie wysoki poziom sztuki aktorskiej pokazała jeszcze Beata Zygarlicka w 'Makbecie' (spektakl zobaczyć będzie można 5-15 stycznia). Najbliższa 'Judyta' w marcu. Miejsce 1.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji