Artykuły

Teatr wolnością stoi

Ma swoja dobrą passę teatr toruński: "KRÓL MIĘSOPUST" J. M. Rymkiewicza (reż. K. Rościszewski), A. Millera "Wszyscy moi synowie" (reż. T. Żukowska) a teraz Moliera "Don Juan" (reż. K. Rościszewski) wytyczają drogę toruńskiej dyskusji, w której scena upomina się: o sprawy przez nas zapominane.

Stara to prawda: teatr stoi wolnością. Tak było od prakolebki śródziemnomorskiej kultury: okowy rwał Prometeusz tak samo jak Konrad, a inkwizycja nie jedno miała imię i Sganarel nie pierwszym był, który zdradził. Toruński Don Juan (gra go i z piekielnym nerwem Marek Bargiełowski, pamiętny Hamlet z głośnego przedstawienia Maciejowskiego) przypomina - zachowując wszelkie proporcje - bohatera angielskiej sztuki współczesnej pióra Teda Willisa "Mocne uderzenie": młodego gniewnego Steeva, który zna WSZYSTKIE PYTANIA. Toruńską inscenizację molierowskiego dzieła spina klamra sofistycznego, demagogicznego monologu Sganarela, natrętny, groźny, towarzyszący widzom jeszcze po wyjściu do szatni bełkotliwy rejestr WSZYSTKICH ODPOWIEDZI. Był że by więc to dyskurs pokoleń? Spotkałem się z obawą: jeśli sztukę tak pojmie nasza młodzież i zaaprobuje postawę Don Juana - jakież stąd konsekwencje?

Rościszewski, choć tym razem w inscenizacji nie zawsze strzegł zasady umiaru obala wszakże naczelną swoją koncepcją te obawy i - rzekome - pułapki. Mało: jakby je uprzedzając (i wbrew pokutującym nawykom myślowym) oddaje wiernie za Molierem, a także najlepszą tradycją, sprawiedliwość wszystkim uczestnikom sporu. Ta pasja sprawiedliwości daje pełnokrwistość postaci. A więc pyszna w swej autentycznej namiętności i podrażnionej dumie Elwira (Hanna Wolicka), czy rodem z pokolenia co "sklepik miało taki maleńki" Sganarel (Witold Tokarski), autentyczny rzecznik obłudy i cynizmu, jak i wstrząsający w maleńkiej przecież stenie Żebrak (Tadeusz Pelc), pochutliwie rozszalałe Marcysia (Marta Woźniak) z Karolką (Teresa Wierzbowska), szlachetny z całym tej szlachetności niebezpieczeństwem Don Luis (Jerzy Śliwa) - oni co najmniej wyznaczają rangę i żar przedstawienia, w którym gra każdy i wszystko.

Przed spektaklem, na otwartą scenę wchodzą dwaj aktorzy w swoich codziennych ubraniach, ustawiają się milczący w wyczekujących - na nas i nasze skupienie - pozach po obu stronach rampy. Później na tle ciemnokrwistych dekoracji, co mogą być i przepychem i przesiąkniętymi krwią płachtami (dojrzała, barokowo-współczesna scenografia Antoniego Tośty to osobny a nierozdzielny człon przedstawienia) przeciąga z widowni procesja, trzymająca w rękach manifestacyjne transparenty z wizerunkiem Komandora Arcybractwo Śmierci nuci potężniejące psalmy - rytuał ucisku jest przecież odwieczny. Podobnie jak odwieczny, dziecięco-magiczny jest rytuał wyklaskiwania Czarnego Luda. Don Juana tego, który poważa się Być Innym.

W pewnych plemionach pierwotnych nie wyklaskiwano ludzi, którzy wśród ich szczepu ośmielali się być innymi. Mordowano ich i spalano, aby zjednoczywszy się z bóstwami byli pośrednikami w ich łaskach. Przywołuję tu na pamięć mity i obrzędy magiczne, gdyż teatr jest również magią. To jego magia wyzwala: z aktorów ofiarniczy żar, co wiedzie ku katharsis - oczyszczeniu, z łachmanów i blichtru - złudzenie groźnego piękna, z widzów - niepokój. Jakby postawiono przed nimi lustro, w którym odpoznajemy się boleśnie, zabieramy do domu pytania o sprawy ostateczne a powszednie.

Także i o więzienia - fizyczne czy moralne, które budujemy sami sobie i najtrwalsze: w sobie. Więc Don Juan - Hamlet z trzaskiem otwiera wszystkie drzwi na widownię, krzycząc monolog-protest. Brzmi to jak "być albo nie być". Ale znad powalonego Don Juana, gdy przebrzmi skamlanie Sganarela "moja zapłata, moja zapłata..." wbrew towarzyszącemu nam do wyjścia groźnemu bełkotowi powstaje nasze pytanie: JAKIM być?

Tylko to i nade wszystko to liczy się w teatrze. Jak to powiedział Miller? "Teatr czyni człowieka bardziej ludzkim, to znaczy mniej samotnym".

Teatr im. W. Horzycy w Toruniu: Molier "Don Juan". Reżyseria i układ tekstu Krzysztof Rościszewski. Scenografia Antoni Tośta. Premiera: 27 marca 1971.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji