Jaki ojciec, taki syn
ŁUKASZ NOWICKI przyznaje, że tak naprawdę poznał ojca Jana Nowickiego dopiero kiedy był już dojrzałym człowiekiem. - Na moje osiemnaste urodziny ojciec zorganizował wspaniałe przyjęcie. Zaprosił cygańską orkiestrę, częstował gości wódką, a mnie podarował order Virtuti Militari i papier z napisem "Synu! Walcz!".
Aby przeczytać artykuł musisz się zalogować.
Jeżeli nie masz jeszcze konta na naszej platformie, zapraszamy do bezpłatnej rejestracji.
Jeżeli nie masz jeszcze konta na naszej platformie, zapraszamy do bezpłatnej rejestracji.