Artykuły

Szekspir rozśpiewany

"Wiele hałasu o nic" jest komedią, której wartość opiera się przede wszystkim na teatralnej formie. Utwór ten pozbawiony poważniejszych podtekstów intelektualnych czy filozoficznych zyskuje pełnię brzmienia i barwy dopiero z nadaniem mu właściwej oprawy scenicznej. Toruńska inscenizacja Krystyny Meissner podejmuje udaną próbę zrealizowania jednej z podstawowych funkcji teatru: zaspokaja potrzebę zabawy. Jest to spektakl daleki od perfekcyjnej doskonałości, ogromnie eklektyczny, w którym barokowemu bogactwu stylów, a właściwie zapożyczeniom z różnych stylów i rodzajów scenicznych, towarzyszy swoisty nadmiar elementów scenografii, muzyki, obecnych na scenie postaci. Reżyser i scenograf (Jorge Reina z Meksyku) skoncentrowali swoją uwagę przede wszystkim na wstępnej części spektaklu, w której aktorzy charakteryzują się na scenie, wykonują ćwiczenia rozgrzewające, rozmawiają i żartują. Przez scenę przechodzą też widzowie zajmujący miejsca na ustawionych tam krzesłach. W hallu kasowym, na widowni i scenie rozwieszone są sznury z różnymi częściami garderoby przywołujące skojarzenie z popularnym dzięki filmowi obrazem starych, ubogich dzielnic miast włoskich. Jest to jedyny pozatekstowy znak lokalizujący miejsce akcji komedii we Włoszech, przy czym swym skojarzeniowym, umownym, a nawet karykaturalnym charakterem odpowiada on nieistotnemu w gruncie rzeczy dla przebiegu intrygi i prowadzących ją postaci umiejscowieniu utworu. Z chwilą rozpoczęcia akcji aktorzy odsuwają niepotrzebne sprzęty pozostawiając pusty prostokąt sceny z zabudowanymi lożami prosceniowymi, publicznością i zespołem muzycznym w tle. Wyprowadzona z ducha komedii dell'arte zabawa zmienia się w zdyscyplinowany, wymagający fizycznej kondycji i dobrego opanowania aktorskiego rzemiosła spektakl. Tekst przekładu Jana Ulricha pełen kalamburów i trudnych artykulacyjnie igraszek słownych sprawia nawet najsprawniejszym wykonawcom sporo kłopotu. Nie ułatwia zadania wartkie tempo, które wpływając korzystnie na rytm przedstawienia zapobiega znużeniu widzów. Ozdobą przedstawienia, a zarazem jego piętą achillesową jest oprawa muzyczna autorstwa Stanisława Fiałkowskiego zbliżająca tę wersję utworu do konwencji komedii muzycznej, przez co umowność sytuacji ulega mocniejszemu podkreśleniu. Niestety, w czasie spektaklu, który oglądałem (12.11.1978 r.), aktorzy nie znajdowali się w najlepszej dyspozycji głosowej, co wywoływało wybuchy ogromnej wesołości tak na widowni, jak wśród obecnych na scenie wykonawców. Najwięcej trudności sprawiało właściwe zestrojenie głosów wokalistów z bogato brzmiącym zespołem muzycznym. Zawiodło również autorów widowiska wyczucie proporcji: zbyt duże nagromadzenie fragmentów śpiewanych w środkowej części spektaklu powoduje ogromny spadek tempa, przez co ulega zakłóceniu rytm przedstawienia z wyraźną szkodą dla jego wewnętrznej spójności.

Niedostatki te rekompensowane są młodością, swobodą i humorem, z jakim realizują tę sztukę toruńscy aktorzy. Poziom wykonawców jest bardzo wyrównany, a sytuacje nie wykorzystane aktorsko i schematyczne prowadzenie roli zdarzają się bardzo rzadko. Stopień trudności poszczególnych ról jest oczywiście różny, choć łatwego zadania nie miał nikt z wykonawców.

Wyraźnie, choć nie bez usterek artykulacyjnych przekazuje niuanse szczególnie bogatego w gry słów tekstu roli Beatriks Grażyna Leśniak. Tworzy ona postać bogatą i konsekwentną w charakterze, nie pozbawioną cech psychologicznego prawdopodobieństwa. Na odmiennej zasadzie realizowana jest rola Hero, która w interpretacji Wandy Kalinowskiej jest raczej igraszką w ręku komediowego losu. Marzena Tomaszewska-Glińska wyraźnie zaznacza obecność na scenie pokojowej Hero - Małgorzaty. Interesujące postaci sceniczne tworzą także partnerzy Hero i Beatriks - Adam Gołuński jako Klaudio i Józef Józefczyk jako Benedyk. Zwracają uwagę także epizody realizowane przez Jerzego Hojdę (Antonio i znakomity w komediowej wyrazistości Grabarz) oraz Bogdana Misiewicza (Mnich). Wreszcie najsławniejsze postaci tej komedii - Ciarka i Kwasek dzięki wyrazistej charakteryzacji nieodparcie przywołują skojarzenie z Flipem i Flapem, poparte znakomicie przedstawionym przy akompaniamencie stylowego ragtime'u gagiem wywodzącym się wprost z klasyki kina niemego. Włodzimierz Maciudziński (w pierwszej chwili niemal nierozpoznawalny) jako Ciarka i Marek Jasiński jako Kwasek, para bożych prostaczków, od których uzależnił autor losy bohaterów komedii i którzy przejęci swą rolą udaremniają wszelkie intrygi i prowadzą przedstawienie ku szczęśliwemu zakończeniu. Wprowadzają oni z każdym pojawieniem się na scenie wielką porcję humoru przy pomocy środków najprostszych, jednakże bez przekroczenia granicy dobrego smaku.

W omawianym przedstawieniu nie tyle indywidualne kreacje wpływają na ostateczny efekt, ile konsekwentnie realizowana zasada gry zespołowej i dobre porozumienie między partnerami. Wydaje się, że zaowocowała tu konsekwentnie realizowana przez dyrektora Okopińskiego od końca ubiegłego sezonu polityka kadrowa. "Wiele hałasu o nic" w teatrze toruńskim jest przykładem realizacji, w której młody zespół aktorski może zaprezentować się z dobrej strony, a równocześnie realizacji, która możliwa jest jedynie w teatrze posiadającym taki właśnie zespół. Dzięki młodości wykonawców feeryczny, oparty o najróżniejsze pomysły spektakl Krystyny Meissner jest w bardzo wielu momentach przykładem dobrego teatru rozrywkowego. Reakcje widowni na ogół przychylne wobec działań scenicznych, choć krytyczne w stosunku do oprawy scenograficznej dobitnie świadczą o głębokiej potrzebie uczestniczenia w tego rodzaju teatralnej zabawie. Mnogość pomysłów reżyserskich, poprawne choć niejednorodne stylowo aktorstwo, bogactwo oprawy scenicznej i muzycznej mogą być problematyczne jako atuty przedstawienia, jednak nie jest to mało - na tle innych pozycji repertuarowych w Toruniu w bieżącym sezonie, zwłaszcza "Szansy" Brydaka, która nie zaspokaja, jak sądzę, ambicji teatru ani oczekiwań widzów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji