Artykuły

Po której stronie manekiny?

W twórczości Bruno Jasieńskiego elementy fantastyki, umiłowanie do stwarzania sytuacji niezwykłych, ciążących ku karykaturze, czy wręcz grotesce, znajdują swe odbicie również w "Balu manekinów". W metaforycznym przeciwstawieniu świata martwych manekinów manekinom ludzkim, dramaturg polemizuje z socjaldemokratyzmem, dokonuje politycznej krytyki burżuazji i reformistów. W tym świecie bowiem, do którego tak tęskniły manekiny króluje fałsz i obłuda. Życiem politycznym i gospodarczym rządzi przekupstwo. Nawet strajki są przez burżuazję sterowane. Klasa robotnicza jest narzędziem w rękach przywódców swych partii. Wytworni panowie załatwiają interesy przy pomocy wdzięków swych córek, żon, kochanek. Damy, niezależnie od wieku, to w rzeczywistości kurtyzany o nieskazitelnych manierach, sprzedające się temu, kto zaproponuje wyższą cenę. Honor jest tu pustym słowem, używanym dla zachowania pozorów, za którymi kryje się moralna degrengolada.

Aktorsko zdecydowanie na pierwszy plan wybija się EWA STUDENCKA-KŁOSOWICZ jako Solange Levasin. Zwracają również na siebie uwagę - (Levasin). Ciekawie prezentują się też TOMISŁAW RYCZKO i JACEK PIĄTKOWSKI jako nierozłączna para lokajów. Zaprzepaszczono natomiast w dużej mierze walory komiczne jednej z najlepszych w tej sztuce scen, jaką jest wtargnięcie do pałacu delegatów partii socjaldemokratycznej. Zwłaszcza delegat II przypomina raczej clowna, niż zahukanego przedstawiciela klasy robotniczej. Także KRYSTYNA BARTKIEWICZ w roli Angeliki za bardzo jest kurtyzaną, za mało damą. Interesujących środków wyrazu użyto w scenie obcinania głowy. Zbyt długa jest natomiast rozpoczynająca drugi akt scena tańca, a zupełnie już niepotrzebna, kończąca spektakl, pantomima na tle dyskotekowo migających świateł. Tego typu efekciarski i tandetny zabieg już po raz trzeci w krótkim czasie pojawia się na deskach Teatru Polskiego ("Raj leniuchów", "Ścięte drzewa", "Bal manekinów").

W sumie jednak przedstawienie dobre, zwłaszcza że reżyser (Grzegorz Mrówczyński) nadał mu wyraźne rysy groteski. Dodatkowym walorem jest scenografia Mariana Iwanowicza.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji