KOTY zawitały do Warszawy
Od ponad 20 lat koty miauczą, przeciągają się, ostrzą pazurki, polują, leniuchują i... tańczą na scenach całego świata. Te "Koty" to koty całkiem specjalne. Bowiem oprócz pląsania potrafią jeszcze śpiewać. A na dodatek śpiewają wiersze słynnego poety T.S. Elliota na nutę podaną przez Andrew Lloyda Webbera, który w swoim dorobku ma też takie musicale, jak "Evita" i "Jesus Christ Superstar". Lloyd Webber jest laureatem wszelkich możliwych nagród z Oscarem i Grammy włącznie. Od 1992 roku jest szlachcicem, a w 1997 roku został mianowany dożywotnio członkiem angielskiej Izby Lordów. Już w styczniu "Koty" zawitają na deski Teatru Muzycznego Roma. Polska wersja przedstawienia będzie wyjątkowa. Roma jako jedyny teatr na świecie posiada obecnie prawa do wystawienia własnej wersji musicalu. Po trwających 5 lat rozmowach z Really Useful Group, właścicielem praw do tytułu, teatr otrzymał zgodę na wystawienie swoich "własnych" Kotów.
"Cats" ("Koty") to musical, który pobił wszelkie teatralne rekordy oglądalności na całym świecie. W Londynie grany był przez 22 lata (9 tyś. przedstawień!). Zszedł z afisza 11 maja tego roku. Na Broadwayu wystawiany był przez 18 lat (najdłużej w historii). Przetłumaczono go na 11 języków. Na świecie obejrzało go ponad 50 mln ludzi.
Oni pomagają naszym "Kotom"
Przy powstaniu polskiej wersji "Kotów" pomaga wielu wybitnych artystów. Konsultantką aktorską jest Anna Seniuk. O poziom strony wokalnej przedsięwzięcia dba m.in. Elżbieta Zapendowska. Efekty iluzjonistyczne to z kolei domena najsłynniejszego polskiego "czarodzieja" Macieja Pola. Premierę przedstawienia przewidziano na 10 stycznia przyszłego roku.