Poznań. Kulturalna bieda
W zeszłym roku 7 mln zł, w tym niecałe 3 mln - tak spadła pula miejskich dotacji w konkursie na działania kulturalne organizacji pozarządowych. Właśnie ogłoszono listę zwycięskich i przegranych imprez i projektów.
- To są małe pieniądze - mówił wczoraj otwarcie zastępca prezydenta Poznania Dariusz Jaworski.
- Kwota 2 milionów 900 tysięcy złotych wynika z wyodrębnienia funduszy na zadania wieloletnie. Dlatego ubyły z puli 3 miliony zarezerwowane w Estradzie Poznańskiej na festiwal Malta oraz 1,1 miliona na tegoroczne biennale Mediations - wyjaśniała Beata Mitmańska, dyrektor Wydziału Kultury i Sztuki Urzędu Miasta.
Taka konstrukcja konkursowego budżetu wynikała m.in. z ubiegłorocznych problemów z domknięciem budżetu Malty - flagowego festiwalu Poznania. Startując w konkursie wyglądał jak Goliat przy dziesiątkach Dawidów. Teraz, wraz z Transatlantykiem i Animatorem, Malta tworzy nieformalną pierwszą ligę poznańskich festiwali finansowaną poza konkursem. Reszta walczy o to, co zostanie.
Efekt jest taki, że z 281 podmiotów (starających się łącznie o ponad 17 milionów), dotacje dostało jedynie 81. Odetchną m.in. twórcy Kontener Artu, Salonu Muzycznego im. F. Nowowiejskiego i Domu Bretanii, którym zagwarantowano dotacje wieloletnie (na 3 lata) wysokości ok. 140 tysięcy zł.
Kwoty powyżej 100 tysięcy na wydarzenia w 2012 roku dostali m.in. organizatorzy festiwali Ukraińska Wiosna, Enter Music i Dni Pyrlandii, a także cykli "Speaking Concerts" i "Muzyka w obozach zagłady".
Problemy będzie miało co najmniej kilka istotnych imprez. Pod znakiem zapytania stoi przyszłość festiwalu Nostalgia, niepewny jest też los poznańskiej odsłony Polskiej Akademii Gitary - festiwalu odbywającego się w całej Wielkopolsce.
- Nasza impreza rozwijała się, była przykładem realizacji strategii Poznania metropolitarnego. Mamy nadzieję, że nie zrezygnowało ze wsparcia nas definitywnie - mówi twórca Polskiej Akademii Gitary Przemysław Kieliszewski.