Artykuły

Komornicka to dziś "święta feministek"

"Komornicka. Biografia pozorna" w reż. Bartka Frąckowiaka w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Joanna Lach w Gazecie Wyborczej - Bydgoszcz.

Ze strzępków biografii powstał spektakl, w którym więcej pytań niż odpowiedzi. Przez świat pełen zagadek i niedopowiedzeń brawurowo prowadzi nas Anita Sokołowska. Ale prawdę o Marii widz musi znaleźć sam.

Spektakl był intrygujący, gdy do premiery było jeszcze daleko. Bo kto nie chciałby obejrzeć sztuki o świetnie zapowiadającej się pisarce, ikonie rodzącego się modernizmu, która z dnia na dzień postanawia, że będzie mężczyzną. Pali suknie, wyrywa zęby, obcina krótko włosy i każe się nazywać Piotrem Włastem. Dramatyczna historia poetki z Grabowa to materiał o olbrzymim potencjale. Świetnie wyczuli go reżyser Bartek Frąckowiak i dramaturg Weronika Szczawińska. Ale odkryć tę opowieść to jedno, a pokazać ją w teatrze - zupełnie coś innego. Z tego zadania duet twórców wywiązał się znakomicie. Historię Marii opowiada przez pryzmat pamiątek po jej życiu, wciągając widza w swoiste śledztwo.

W świat Komornickiej wprowadza nas Anita Sokołowska. Na scenie na przemian jest narratorem opowieści i tytułową Marią. A raczej kilkoma Mariami, bo z każdą sceną bohaterka zakłada nową maskę. Żeby nie pogubić się w skomplikowanym i pełnym niedopowiedzeń życiu Komornickiej, zastosowano proste rozwiązanie. Każdy epizod rozpoczyna się od przeglądu starych dokumentów, archiwalnych zdjęć i fragmentów poezji pisarki. Sokołowska-narrator stoi przy postumencie, robi notatki i pisze na kartkach tytuły kolejnych scen. Widzowie obserwują wszystko na ekranie dzięki kamerze, co staje się jedynym zmiennym elementem scenografii. Reszta przypomina osobliwe muzeum. Z jednej strony stary magiel, z drugiej gimnastyczny kozioł, na który Maria raz po raz wskakuje. Za szkłem eksponaty: zdeformowana lalka, "przeszkaradne ząbki Marii", piła i smyczek, które akompaniują jej przy demonicznym tańcu, gdy opowiada baśnie swoim ojcu.

Przejmujących scen jest jednak więcej. Choćby pocztówki z podróży po Europie. Maria przegrywająca majątek w kasynach, Maria wycieńczona upałem, Maria zdartym głosem krzycząca do mikrofonu w duecie z gitarzystą Krzysztofem Kaliskim. Jest także wyczekiwany akt transgresji - na scenie pojawia się Piotr Włast. Ci, którzy spodziewali się spektakularnej i dramatycznej przemiany, od twórców spektaklu dostali prztyczek w nos. Sokołowska-narratorka informuje, że Maria stała się Piotrem i odsyła do bibliografii, wyświetlonej na ekranie. Tam książki Marii Janion czy Izabeli Filipiak, bo dziś Komornicka to "święta feministek". A Sokołowska zachęca z ironicznym błyskiem w oku: "Proszę notować, śmiało". Mruga porozumiewawczo, widownia się śmieje. A twórcy przewrotnie traktując przemianę Marii zmuszają do tego, by samemu odpowiedzieć sobie na pytanie, czy przyczyna tego skandalicznego gestu leży w seksualności, szaleństwie, czy po prostu chęci zwrócenia na siebie uwagi.

Najbardziej poruszająca jest jednak "Logika szaleństwa". Piotr jest zamknięty w zakładzie dla umysłowo chorych. Sokołowska chwyta szklaną głowę wypełnioną włoskimi orzechami. Wysypuje je na podłogę i zgniata obcasem. To ludzkie mózgi. Rozpołowione i zmiażdżone kładzie na postumencie i kieruje na nie kamerę. Grzebie w nich chirurgicznymi narzędziami, pytając, dlaczego musi żyć w takim miejscu.

Na scenie Sokołowska zmienia się jak kameleon. W jednej chwili jest szalona, zrozpaczona, zagubiona i cyniczna. Kreuje na scenie wiele Marii, każda z nich jest prawdziwa i inna. Potrafi skupić uwagę widza, jednym spojrzeniem łapie z nim kontakt i totalnie panuje nad publicznością. Balansuje na granicy aktorstwa i performance'u. W końcu ten monodram to także morderczy wysiłek fizyczny, który każdego wypompowałby z energii i emocji. Sokołowska wytrzymuje do końca. I tworzy jedną ze swoich najlepszych ról.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji