Supraśl. "Zemsta" wystawiona w czynie społecznym
Casting do "Zemsty" w Supraślu cieszył się sporym zainteresowaniem głównie aktorów-amatorów. W przedstawieniu tym może zagrać każdy. W sobotę swoich sił spróbowało około 30 osób.
Klara, Podstolina, Rejent, Cześnik to tylko niektóre postaci z dobrze znanej sztuki Aleksandra Fredry. W wersji przygotowywanej przez Dariusza Szadę-Borzyszkowskiego zagrają osoby wyłonione w castingu.
Casting do Zemsty w Supraślu cieszył się sporym zainteresowaniem głównie aktorów-amatorów. W przedstawieniu tym może zagrać każdy. W sobotę swoich sił spróbowało około 30 osób. Najwięcej chętnych było do roli Klary. Ci, którzy nie zostaną obsadzeni w jednej z ról zostaną zaangażowani do pomocy w przygotowaniu sztuki.
- Wiadomo, że nie będziemy tym spektaklem konkurować na festiwalu w Edynburgu. Chodzi o to, żeby twórcy i aktorzy mieli dobrą zabawę i przyjemność uczestniczenia w takim społecznym projekcie, a przy okazji także czegoś się nauczyć - mówi Dariusz Szada-Borzyszkowski, reżyser sztuki. - Robimy to całkowicie charytatywnie, w czynie społecznym.
Pomysł, by wystawić w Supraślu "Zemstę" i zaprosić do udziału mieszkańców gminy podsunęła mu Barbara Bojaryn-Kazberuk - dyrektorka Gminnego Centrum Kultury i Rekreacji w Supraślu.
- Bardzo mi się spodobała ta inicjatywa, bo lubię realizować plany, o których zawsze marzyłem - przyznaje Dariusz Szada-Borzyszkowski. - Zagrałem w kilku rzetelnych inscenizacjach tej sztuki, ale nigdy nie miałem okazji sam jej zrealizować.
"Zemsta" w Domu Ludowym w Supraślu
"Zemsta" przygotowana przez mieszkańców gminy ma być klasycznym przedstawieniem wiernym oryginałowi. Aktorzy będą grać w historycznych kostiumach, które reżyser ma zamiar wypożyczyć z magazynów białostockich teatrów. Podobnie rekwizyty.
- Jestem reżyserem starej daty będę robił wszystko, żeby przygotować nie awangardową czy uwspółcześnioną wersję "Zemsty", a rzetelną, klasyczną aczkolwiek z aktualnym przesłaniem - mówi Dariusz Szada-Borzyszkowski.
Spektakl wystawiany będzie w Domu Ludowym w Supraślu. Miejsce to nie jest przypadkowe. Wybudowano go ze społecznych składek i miał służyć właśnie dla mieszkańców. Przed wojną organizowane były tu różne spektakle, przedstawienia, a także liczne wydarzenia kulturalno-społeczne. Od efektu będą zależały dalsze losy tego społecznego projektu.
- Liczymy na to, że ta inicjatywa posłuży do promocji naszego miasteczka - mówi Krzysztof Stawnicki, kierownik referatu strategii i rozwoju supraskiego urzędu miasta. - Mamy nadzieję, że wszystko się powiedzie i będziemy mogli chwalić się takim wyjątkowym i oryginalnym pomysłem.
Premiera planowana jest w czerwcu, tuż przed wakacjami.
