Artykuły

Za zasłoną

Bogusław Schaeffer - kompozytor, muzykolog, plastyk fotografik, dramaturg - to twórca frapujący i kontrowersyj­ny. Lubiany przez publiczność, choć część teatralnych krytyków zarzuca mu często powierzchowność. Jego sztuki są jednak wspaniałą kanwą dla teatru, demaskują go, stawiają pytania o kondycję aktora.

Najnowsza sztuka - "Tutam" - to tym razem jakby "scena­riusz dla dwóch aktorów". Janusz Gajos (On) i Joanna Żółkows­ka (Ona) odgrywają jednocześnie cztery role - kelnerów z podrzędnej kawiarenki, zakochujących się w sobie intelek­tualistów i stałych bywalców tejże kawiarni. Akcja rozgrywa się TU - bezpośrednio przed oczami widzów i TAM - za niebieską zasłoną lekko przesłaniającą kilka stojących rzędem butelek z alkoholem, wyraźnie przedzielającą scenę. To TU i TAM (Tutam) ma też swój wymiar symboliczny. TU - to sfera marzeń, imaginacji, niespełnionych pragnień, TAM - wegetatywnej egzystencji, szarej, przyziemnej, w której alkohol, kobieta i seks... (ważna tu będzie zasłona, interpretowana w iście Freudowski sposób). W człowieku jest wszystko, TU i TAM, to co chce pokazać światu i to, co pragnie ukryć. Każdy jest niejako "podwójny".

Sztuka to też parodia realistycznego teatru i romantycznych gestów. Kelner sprowadza marzenia o wysublimowanej miłości do stwierdzenia: "nas łączy w tej chwili szukanie lewego buta", pragnienie bycia "wielkim" zamanifestować się może tylko wejściem na kawiarniany stolik lub... sedes.

"Tutam" składa się z 19 dialogowych scen. Akcji nie ma tu prawie wcale, aktorzy bawią nagłymi przeistoczeniami z jednej roli w drugą, błyskotliwymi często dialogami, komicznymi epizodami oraz dobrą grą. Gajos znakomity jest zwłaszcza jako wiecznie podpity, z lekka filozofujący kelner, nieco gorszy jako zakochany intelektualista (pisarz?). Również i Żółkowska lepiej czuje się w roli kelnereczki niż rozpoetyzowanej kochanki. Słabsze strony spowodowane są zresztą raczej nierównością tekstu niż grą aktorów. Dialogi, bywają czasem przegadane, pojawiają się też, zupełnie niepotrzebnie współczesne politycz­ne wtręty (wynegocjować - tak to teraz się mówi w brudnej polityce). Wspaniałej opowiastki o zaginionym lewicującym lewym bucie, który jako sowiecki szpieg wstąpił do kubańskiej armii, został generałem i ściskał się z Fidelem Castro, nie ubarwia komentarz, że tenże Fidel ma coraz mniej przyjaciół. Zbędna też wydaje się na przykład informacja, że autorem poematu "Życie jest snem" był Calderon (co zresztą pod­powiada nawet publiczność). Ale cóż - jak mówi kelner, a raczej "romantyczny mesjasz kelnerstwa" - Bóg nie ma na składzie samych księciów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji