Katowice. Koszałka kręci film o piłkarzach
O polskiej piłce przed EURO mówi się dużo, ale rzadko dobrze. Ceniony operator i dokumentalista Marcin Koszałka zamierza przedstawić narodową reprezentację jak jeszcze nikt tego zrobił. Film ma być gotowy jeszcze w tym roku.
Marcin Koszałka to jeden z najbardziej cenionych polskich operatorów i dokumentalistów. Pochodzi z Krakowa, ale studiował w katowickiej "filmówce" i potem wielokrotnie współpracował ze śląskimi twórcami. Był operatorem "Pręg" i "Senności" Magdaleny Piekorz czy "Rysy" Michała Rosy. Jego reżyserską karierę zapoczątkował dokument "Takiego pięknego syna urodziłam" z 1999 roku.
Od kilku miesięcy pracuje nad nowym filmem, tym razem poświęconym polskiej reprezentacji piłkarskiej. Zdecydował się go nakręcić nie tylko dlatego, że sam od lat wiernie kibicuje kolejnym polskim "jedenastkom". - To są ludzie żyjący pod ogromną presją, zmagający się z poczuciem odpowiedzialności, lękiem przed kompromitacją i tworzący dość niedostępne środowisko. Temat po prostu idealny dla dokumentalisty - mówi Koszałka.
Nie zamierza poświęcać czasu na opowiadanie o skorumpowanych działaczach, politycznych sporach i opóźnieniach na budowach związanych z EURO. - Interesuje mnie psychika konkretnych bohaterów - mówi reżyser.
Głównych bohaterów będzie dwóch. Pierwszy to bramkarz Łukasz Fabiański, a drugi Damien Perquis, francuski piłkarz, który niedawno otrzymał polskie obywatelstwo. - Mówienie, że Damien podjął taką decyzję interesownie, to dla mnie wyraz polskich kompleksów. To one nie pozwalają uwierzyć, że można chcieć z Zachodu Europy wrócić do Polski - mówi Koszałka. Zamierza sfilmować m.in. babcię Perquisa, która na początku czerwca przyjedzie do Polski, żeby zobaczyć wnuka na boisku. To ona przekonała go, żeby został Polakiem.
Niewykluczone, że Koszałka przyjedzie z kamerą na Śląsk, a konkretnie do Lubomi, skąd pochodzi trener Franciszek Smuda. Nadal mieszka tam jego matka, która jest podobno wielką fanką Manchesteru City i ogląda wszystkie mecze drużyny swojego syna. Reżyser właśnie stara się ją namówić do udziału w filmie.
Zdjęcia powstają od września ubiegłego roku i trwać będą aż do zakończenia EURO 2012. Pełnometrażowy dokument trafi do kin przed świętami Bożego Narodzenia.
