Artykuły

Kultura? To dla nas seriale i piwo na festynie. Teatr to już przesada

Do teatru nie chodzi 73 proc. mieszkańców Dolnego Śląska, a 79 proc. ani razu nie było na koncercie muzyki poważnej. Na odbywającym się we Wrocławiu, jednym z największych festiwali filmowych w Polsce - T-Mobile Nowe Horyzonty - nie było nigdy 90 proc. Dolnoślązaków, a dla 66 proc. mieszkańców mniejszych miast z Dolnego Śląska życie kulturalne równa się wizycie na plenerowym festynie - pisze Marta Wróbel w Polsce Gazecie Wrocławskiej.

Tak wyglądał udział Dolnoślązaków w życiu kulturalnym w 2011 r. według badań wrocławskiego Centrum Monitoringu Społecznego i Kultury Obywatelskiej.

- Te wyniki wcale mnie nie zaskakują.Uczestnictwo w ambitnej kulturze staje się dziś w Polsce aktywnością coraz bardziej elitarną. Powód: bariery finansowe, brak edukacji kulturalnej, zalew komercji, szybki i poddany presji pieniądza tryb życia większości Polaków - tłumaczy socjolog, prof. dr hab. Piotr Żuk, szef rady programowej CMSiKO. I dodaje: - Przecież 62 proc. Polaków niczego nie czyta, a jedynym uczestnictwem w kulturze jest dla nich oglądanie telewizji.

Kiedy w 2011 r. Wrocław wygrał wyścig do miana Europejskiej Stolicy Kultury 2016, okazało się, że z kultury regularnie korzysta 7 proc. mieszkańców.

Alarmujące wyniki badań kłócą się jednak z frekwencją na największych festiwalach i imprezach w regionie. T-Mobile Nowe Horyzonty odwiedza co roku ponad 200 tys. osób, sale Teatru Dramatycznego im. Szaniawskiego w Wałbrzychu, Teatru Polskiego we Wrocławiu i Opery Wrocławskiej pękają w szwach, a na rozpoczęty w piątek we Wrocławiu 33. Przegląd Piosenki Aktorskiej zostały już tylko pojedyncze bilety. A nie są tanie, kosztują nawet 150 zł.

- Z kultury na wysokim poziomie korzysta głównie ambitna, młoda inteligencja. To się musi zmienić, inaczej staniemy się społeczeństwem troglodytów. We Francji 70 proc. społeczeństwa bierze udział w wydarzeniach kulturalnych. Może i my do tego dojdziemy - komentuje Krzysztof Mieszkowski, dyrektor wrocławskiego Teatru Polskiego.

Pomysłów na zaktywizowanie kulturalne seniorów, bezrobotnych i rodzin wielodzietnych w regionie jest wiele. Od tańszych biletów, po kuriozalne propozycje jak... darmowa wizyta w obozie koncentracyjnym w Dzień Babci i Dziadka. Jednak poprawy fatalnej statystyki nie widać. Kultura mało nas interesuje.

ILE KOSZTUJE KULTURA?

Wieczór w kinie, teatrze, operze lub na koncercie gwiazdy muzyki - to dla czteroosobowej rodziny koszt od około 120 do 460 zł.

Spektakl "Mayday" w Teatrze Polskim we Wrocławiu: 50 zł (bilet normalny) i 40 zł (ulgowy).

Piątkowa premiera "Królewny Śnieżki" z Julią Roberts we wrocławskim kinie Helios przy ul. Kazimierza Wielkiego: 26 zł (bilet normalny) i 21 zł (ulgowy). Plus popcorn za... 9 zł i cola za 7 zł, jeśli ktoś ma ochotę.

"Don Giovanni" w Operze Wrocławskiej: 30-200 zł (cena biletu zależy od miejsca w konkretnym sektorze).

Koncert Diany Krall w hali Orbita we Wrocławiu: 90-300 zł (w zależności od miejsca w hali i czasu kupienia biletów).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji