Artykuły

Komedia o "poprawności"

"Plotka" w reż. Wojciecha Malajkata w Teatrze Syrena w Warszawie. Pisze Jakub Szymczuk w Dzienniku Gazecie Prawnej - Warszawie.

"Plotka" to rozrywka dla osób mających dystans do współczesnych schematów obyczajowych.

"Plotka" którą od 15 marca możemy oglądać na deskach Teatru Syrena (pod wodzą Wojciecha Malajkata), to adaptacja sztuki francuskiego mistrza komizmu - Francisa Webera.

Trudno o bardziej aktualny temat spektaklu niż ten poruszany w "Plotce". Twórcy przedstawienia mierzą się z problemem tolerancji wobec mniejszości seksualnych. Odnoszą się również do tematu szeroko pojętej poprawności politycznej. Do jakich absurdów może doprowadzić niewolnicze trzymanie się reguł obyczajowych?

Akcja sztuki rozgrywa się w środowisku pracowników korporacyjnych. Główny bohater, Francois Pignon (Tomasz Sapryk) jest księgowym w fabryce wyrobów

kauczukowych, głównie prezerwatyw. Mówiąc delikatnie, nie jest on zbyt ekscytującą postacią. Został porzucony przez żonę, jest wyśmiewany przez nastoletniego syna i prześladowany przez kadrowego, w skrócie: to życiowy nieudacznik. Jedyną przyjemnością, która mu pozostała, to praca. W niej znajduje spokój, mimo iż współpracownicy uważają go za nudziarza i chętnie obgadują go za plecami. Niestety, w firmie pojawia się plotka, mówiąca, że dni Pignona w zakładzie są policzone. Zdesperowany mężczyzna postanawia zakończyć swą egzystencję. Przeszkadza mu w tym nowy sąsiad, który doradza Pignonowi, aby rozpuścił plotkę, że jest on... homoseksualistą. Ta strategia ma mu pomóc w zachowaniu ukochanej posady. Pignon zgadza się, nie przypuszczając nawet, jakie czekają go konsekwencje tej decyzji. Treścią "Plotki" rządzą stereotypy i utarte schematy. Z ust bohaterów padają niewybredne żarty i kontrowersyjne opinie. Trudno nie odnieść wrażenia, że spotkaliśmy się już z nimi wcześniej... w rzeczywistości. Jednak postaci kreślone są tu "grubymi kreskami" i przedstawione dosyć schematycznie. Mamy więc gburowatego, ale w głębi duszy poczciwego kadrowego, z pozoru nieśmiałą, lecz przenikliwą księgową, biurową plotkarę oraz szefa - cudzoziemca, który koślawym

polskim dba o morale pracowników. Przerysowanie postaci może zniechęcać, ale jest źródłem komizmu, a ten jest mocną stroną spektaklu. "Plotka" stanowi bardzo dobrą rozrywkę dla osób mających dystans do współczesnych schematów obyczajowych, a przy tym jest niepozbawiona głębszych refleksji nad rzeczywistością i nami samymi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji