Artykuły

Winkelried nie ożył

"Kordian" w reż. Szymona Kaczmarka w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Aleksandra Spilkowska w Teatraliach.

Na bohatera narodowego nie ma miejsca w realizacji Szymona Kaczmarka. Na romantyczne samobójstwo też nie, więc przyjmuje ono formę eutanazji sparaliżowanego Starego Kordiana. Koncept obiecujący, ale niewystarczający na pełnospektaklowe maltretowanie Słowackiego.

Spektakl Kaczmarka to interpretacja pełna niewykorzystanych szans. Odejście od stereotypowo pojmowanego romantyzmu zastępuje skupienie się na chłodnej i przemyślanej śmierci, której nieustannie poszukuje tytułowy bohater. Szybko jednak okazuje się, że nie wiadomo, dokąd ta droga nas prowadzi, a kolejne sceny coraz bardziej skupiają się na walce z tekstem i jego uproszczonym, ale pokutującym w zbiorowej świadomości odczytywaniem. Przez to oryginalny skądinąd pomysł reżysera traci potencjał, a kolejne sceny coraz bardziej przypominają czytanie dramatu poważnie potraktowanego nożyczkami.

Odczytywanie tekstu pojawia się zresztą naprawdę, w scenie z rodzicami, Laurą i księdzem-papieżem. Stary Kordian inscenizuje własną śmierć, zmuszając przybyłych do przyjęcia narzuconych im ról. Efektem jest celowe kaleczenie wiersza i nieporadna interpretacja, ale w gruncie rzeczy nic poza tym. Relacje z innymi ludźmi (i światem zewnętrznym) zostają ograniczone do minimum i kompletnie niewykorzystane. Dosłowność przełożenia wątków z dramatu na w dużym stopniu realistyczne, współczesne odpowiedniki zapowiada się interesująco, ale grzęźnie w płytkiej grze skojarzeń. Ksiądz cytuje chrześcijańską gazetę, ojciec opowiada bajkę o Janku, który psom szył buty… Wszyscy próbują wydostać się ze swoich ról, przerwać przedśmiertny spektakl Kordiana. Mimo wielkiego potencjału i widocznych umiejętności aktorów (Małgorzata Hajewska-Krzysztofik, Beata Paluch, Jacek Romanowski, Zbigniew Ruciński) myśli widzów są zaprzątnięte raczej szukaniem sposobu na dyskretne wydostanie się z teatru.

Do końca przedstawienia na scenie pozostają już tylko Stary Kordian (Adam Nawojczyk) i jego alter ego, Młody Kordian (Szymon Czacki). Ten drugi jest realizatorem planu Starego, buduje dla Kordiana maszynę, za pomocą której może on popełnić samobójstwo. Młody nie jest jednak bezwolnym narzędziem, wręcz przeciwnie, dyryguje całym show, stawia Staremu kłopotliwe pytania, starając się go zrozumieć. Postać Młodego Kordiana wprowadza pewną dynamikę do wewnętrznego monologu umierającego, ale traktowanie go tylko w kategoriach lustrzanego odbicia jest zbytnim uproszczeniem. Przejmuje on też inne role: Doktora, księcia Konstantego. Ponownie jednak interesująca interpretacja staje się mętna w scenicznej formie, sprowadzona jest do schematycznych przełożeń. Strach i Imaginacja duszą się w narkotykowych oparach, a monolog na Mont Blanc (schody) ginie w kakofonii szumiących dźwięków i rozrywanych książek. Współczesnego Kordiana już nie stać na te słowa. A reżysera chyba nie stać było na lepszą sceniczną wizualizację tej niemocy.

Mocno wybrzmiewa za to zakończenie. Pozostaje otwarte, jak w dramacie, ale nabiera zupełnie innego charakteru. Dyskusja między carem Mikołajem i księciem Konstantym przybiera tu formę walki o duszę i życie Starego Kordiana, którego Młody błaga, aby ułaskawił siebie samego. Stary zostaje ze sznurkiem, aktywującym zabójczą maszynę. Goniec zdążył czy nie? Z wolna zapadająca ciemność pozostawia odpowiedź na to pytanie w sferze domysłów. W tej samej sferze pozostaje pytanie o cel użycia sztucznych odgłosów burzy - ukłon w stronę teatru XIX wieku czy ironia? Komiczny efekt niweczy powagę chwili. Być może nie tylko kwestii narodowych, ale już nawet śmierci Kordiana nie można dziś przedstawić w kategoriach zupełnej powagi, skoro w całym przedstawieniu najbardziej wstrząsająca wydaje się nie zagłada romantycznej postawy czy nawet głównego bohatera, ale rozrzucanych po scenie książek. Dusza "Kordiana" trafia prosto do postmodernistycznego piekła.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji