Artykuły

Oleradzka: Zbudujmy salę. Bo stoimy pod ścianą

Dlaczego sala koncertowa będzie kosztowała prawie 200 mln zł? - Dlatego że przyjęto do realizacji pomnik projektanta bez żadnych prawie funkcji użytkowych. Oczywiście można wybudować salę, w której nie byłoby nic widać i bardzo niewiele słychać. Po co? Stać nas na to? - zastanawia się Jadwiga Oleradzka, dyrektor Teatru im. Horzycy w Toruniu.

Na naszych łamach trwa dyskusja na temat sali koncertowej, którą miasto chce zbudować na Jordankach. "Gazeta" twierdzi, że Torunia w tym momencie nie stać na tę inwestycję i że warto odłożyć ją na lepsze czasy. Ponadto zauważyliśmy, że urzędnicy nadal nie ogłosili, kto będzie zarządzał nowym obiektem, a będzie on niezwykle drogi w utrzymaniu. Tego typu działalność już teraz wymaga zawierania stałych kontraktów z użytkownikami. Gdyby miastu rzeczywiście zależało na tym, żeby pierwszy rok działalności nowego obiektu obfitował w międzynarodowe konferencje i sympozja, już dziś musiałoby zacząć nad tym pracę. Branżę koncertową i eventową dotknął poważny kryzys. Organizatorzy sali na Jordankach powinni już dziś opracować scenariusz pracy w warunkach dekoniunktury.

Na finansowej stronie tej inwestycji skupiła się także Jolanta Ciak - ekonomistka z Wyższej Szkoły Bankowej, która ostrzega, że następna inwestycja w Toruniu, jednym z najbardziej zadłużonych miast w Polsce, to kolejny przyrost długu. Jego spłata zostanie przerzucona na barki mieszkańców. A to oznacza cięcia większości wydatków i drastyczny wzrost miejskich opłat, m.in. za parkowanie, przejazdy komunikacją miejską czy nieruchomości.

Jako pierwszy na temat inwestycji wypowiedział się Marek Żydowicz, twórca festiwalu Camerimage i prezes toruńskiej Fundacji Tumult, który w rozmowie z "Gazetą" powiedział, że zaprojektowana przez Fernando Menisa sala koncertowa na Jordankach nie jest budynkiem na miarę ambicji torunian. - Estetycznie jest to projekt mało oryginalny - mówi. - To ciężka, betonowa, zwalista bryła, żałośnie ukrywająca się za nawiązującymi do gotyckich fasad aplikacjami w kolorze cegły. Ten budynek nie będzie wytwarzał presji, żeby go zobaczyć.

Zdaniem szefa Tumultu torunianie powinni zostawić dziś trwały ślad w historycznej tkance miasta i stworzyć kolejną atrakcję dla turystów - powołuje się tu na przykład Bilbao, które dzięki Muzeum Guggenheima zarabia 300 mln euro rocznie. Szansą na to jest śmiały projekt architektoniczny sali na Jordankach - dzieło światowej sławy projektanta. - Czasami burzy się gotowe budynki, aby zrobić miejsce na coś, co wniesie zupełnie nową jakość w przestrzeń. Nie powinniśmy żałować tych milionów, które wydaliśmy, ale tych milionów, które nie pojawią się u nas, bo projekt sali Menisa jest mało funkcjonalny i nieestetyczny. To zmarnowana szansa. Miasto, kontynuując tę budowę, definiuje, jak będzie wyglądał jego rozwój przez najbliższe dziesięciolecia - mówi Żydowicz.

Głos w dyskusji zabrała również Jadwiga Oleradzka, dyrektor Teatru Horzycy, która zaprosiła do Torunia Jerzego Gumińskiego, odpowiedzialnego za budowę i remonty kilkudziesięciu sal koncertowych i teatralnych na całym świecie. Specjalista w swoich ekspertyzach nie zostawił suchej nitki na koncepcji Menisa. Oleradzka przypomina, że w pierwszej wersji projektu widownia była źle sprofilowana pod względem wysokości, z bocznych balkonów nie byłoby widać sceny, nie przewidziano kieszeni scenicznej, muzycy musieliby ćwiczyć w wieloosobowych garderobach, a widzowie w czasie przerw musieliby odbywać długie wędrówki w poszukiwaniu kawiarni i toalet. Do tego jeszcze projektant bronił 230-tonowego sufitu.

Szefowa toruńskiej sceny dramatycznej dowodzi, że projekt Menisa stał się tak drogi tylko dlatego, że nie był funkcjonalny - to wszystkie niezbędne modyfikacje tego pierwotnego planu okazały się tak kosztowne. Jej zdaniem miasto zapłaci ponad 120 mln zł tylko dlatego, że wybrało ten projekt.

Dziś jednak projekt przeszedł wiele zmian. - W nowej sali będą się mogły odbywać koncerty, duże spektakle teatralne i kongresy. Ale niestety koszty wzrosły. Dlaczego? Dlatego że przyjęto do realizacji pomnik projektanta bez żadnych prawie funkcji użytkowych. Oczywiście można wybudować salę koncertowo-widowiskową, w której nie byłoby nic widać i bardzo niewiele słychać. Po co? Stać nas na to? Dlatego oburzają mnie sugestie, jakoby jacyś artyści czy dyrektorzy instytucji przez swoje fanaberie doprowadzili do wzrostu kosztów. Jednocześnie jakoś nikt nie przekonał projektanta, by zechciał zrezygnować z wielu mało sensownych, za to bardzo drogich rozwiązań - mówi Oleradzka.

Dyrektor toruńskiej sceny twierdzi, że jeśli sala koncertowa nie powstanie, poważny kryzys czeka międzynarodowy festiwal teatralny Kontakt, który dziś z powodów technicznych nie może sobie pozwolić na zaproszenie najciekawszych europejskich zespołów.

Sala na Jordankach

Autorem projektu budynku, który ma wyrosnąć na Jordankach, jest hiszpańska firma Menis Arquitectos, która w październiku 2008 r. wygrała konkurs zorganizowany przez toruńskich urzędników. Projekt ewoluował, bo artyści zaapelowali o rozszerzenie teatralnej i operowej funkcji obiektu, ale i drożał. Architekt z Wysp Kanaryjskich oprócz 60 tys. zł, które dostał za zwycięstwo w konkursie, miał zarobić dodatkowe 6,5 mln zł za przygotowanie dokumentacji i 500 tys. zł za nadzór architektów nad budową obiektu. Teraz wszystkie prace projektowe wyceniane są już na nieco ponad 10 mln zł. Do tego dochodzą koszty realizacji, które również gwałtownie rosły. Początkowo zagospodarowanie Jordanek wraz z budową sali wyceniano na około 120 mln zł, później na 175 mln zł. Obecnie ta kwota urosła do około 197 mln zł. Inwestycję finansowo wesprze Unia Europejska. Sala została wpisana na listę projektów kluczowych Regionalnego Programu Operacyjnego. Z Brukseli mamy dostać ponad 56 mln zł. Do tej pory miasto na prace przygotowawcze do inwestycji przeznaczyło około 5 mln zł.

Czekamy na opinie

Jak miasto powinno wykorzystywać w przyszłości salę, żeby nie świeciła pustkami i nie narażała budżetu na straty? Czekamy na opinie: redakcja@torun.agora.pl

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji