Ostra jazda
Wczoraj Krzysztof Babicki rozpoczął próby "Biesów" Fiodora Dostojewskiego. Mikołaja Stawrogina zagra Jacek Król, płomienny Konrad z "Dziadów" Mickiewicza. Reżyser zapowiada ekstremalny teatr i mocne wrażenia.
Aż trudno sobie wyobrazić, że po wojnie nigdy Dostojewskiego w Teatrze Osterwy nie zagrano. Jeździliśmy na spektakle do Krakowa. Do dziś Lublin ma w pamięci kultowe przedstawienie "Nastasja Filipowna", które w latach osiemdziesiątych na KUL przejmująco zagrali Jan Nowicki i Jerzy Radziwiłowicz.
Krzysztof Babicki wykorzystał adaptację Alberta Camusa, dodając do niej wiele czarnego humoru z powieści.
- "Biesy" są mroczne, ale ich mrok rozjaśniony jest cudowną metafizyką. Odnajdujemy tu miłosne historie, polityczne konflikty, ekstremalną erotykę i okrucieństwo w relacjach międzyludzkich. Nie ma cudów to będzie ostra jazda - mówi reżyser.
Choć to pierwsza próba i w dodatku czytana, "pachniało" Dostojewskim. Z Grażyną Ruszewską z Polskiego Radia Lublin zasłuchaliśmy się w kwestie Anety Stasińskiej (Maria Timofiejewna) i Bartosza Mazura (Szatow), nostalgiczny głos Niny Urygi-Skołuby (Barbara Pietrowna) czy wyciszonego Jacka Króla (Stawrogin). W pierwszej czytanej z lekka "kulał" Szymon Sędrowski (Piotr Wierchowieński), w kącie ciężko wzdychała Joanna Morawska, która zagra jedną z Kobiet w czerni. Krzysztof Babicki bacznie lustrował aktorów, sprawdzając kto i jak obchodzi się z jego ukochanym Dostojewskim.
Jeszcze przed urlopem aktorzy wejdą na scenę. Premiera "Biesów" w październiku. Scenografię przygotowuje Marek Braun, kostiumy Barbara Wołosiuk, muzykę Marek Kuczyński, a choreografię Jacek Tomasik. Trzymamy kciuki za to przedstawienie.