Artykuły

Notatki

15 VIII 70 r. Pierwsza próba "Króla Edypa" Sofoklesa. Siedmiu aktorów, troje dzieci i czterech statystów. Gram Edypa. Reżyser - Czy wychodzenie na scenę ma -jakiś sens? Po co robimy ten spektakl?

Kreona gra starszy ode mnie kolega. Życzliwie patrzy jak próbuję grać Edypa. Kiedy wraca z Delf nie schodzi z wozu, rozmawia z Edypem z góry. Czy zauważać - grać to, że Kreon nie traktuje Edypa jak władcę? Może nałożyć koronę? Nie, Edyp wejdzie na wóz. Edyp wierzy ludziom. Edyp chce pomóc Cierpiącym.

Edyp uciekł od matki i ojca w objęcia starszej, doświadczonej kobiety. To pierwsza kobieta w jego życiu. Pierwsza i ostatnia. Edyp wie, że przed nim był Lajos. Jokasta żyje z zabójcą swego pierwszego męża. Jest on podobny do swojej ofiary, tylko dużo młodszy. Sprawniejszy. Jak wyglądała noc poślubna Jokasty i Edypa? Łóżko kołyską? Musimy mieć w spektaklu kołysankę. Powrót do łona? "Na czym polega więc nasza twórczość? Jest to poczęcie i wydawanie na świat nowej żywej istoty: człowieka - postaci scenicznej. Jest to naturalny akt twórczy przypominający narodziny człowieka" (Stanisławski).

Edyp miał sen wróżebny, który wyjaśnił mu zagadkę Sfingi. Scenę z Terezjaszem zorganizować na zasadzie skręcenia spirali w jaką rozwinął się ten sen. "Jako punkt wyjścia przyjmujemy założenie, że każdy nasz ciąg wyobrażeń i każde marzenie senne jest zbudowane z elementów, które kiedyś były reakcjami naszych receptorów informacyjnych i zostały utrwalone w naszej pamięci". (H. Greniewski i M. Kempisty). Trzeba zbudować ten natrętny sen przeciwko rytmowi serca, oddechowi, ruchowi słońca. Przeciwko konwencji ruchu scenicznego. Widz powinien odczuć niewygodną sytuację Edypa w bec Terezjasza. Co to znaczy na scenie? Co mnie - aktorowi przeszkadza grać - żyć? Trzeba to pokazać. Trzeba napisać "scenariusz odwrotny".

Dlaczego Terezjasza gra kobieta? Mówimy o micie, o śnie i o androgynizacji człowieka przez miłość. Czy i widz tak to rozumie?

Odrzucamy, że Królowa wie, że pogromca Sfingi zabił Króla Teb i że Jokasta, Matka-Żona, wie, że Edyp jest jej Synem, Mężem i że zabił on swojego Ojca, Lajosa. Jak w ogóle doszło do tak chorego myślenia?

W czasie próby zgasło światło, "Zamieniam się w słuch". Słysząc Kreona-aktora-polityka i skazując go na śmierć Edyp staje się jego równorzędnym partnerem. Za szybko (za ciemno) aby było to prawdą.

Edyp niecierpliwie czeka na Pasterza, i niewolnika Króla Lajosa. Chciałby być jego synem. Zagramy tę scenę dwukrotnie. Drugi raz w obecności Chóru, który wyjdzie z zapadni. Terezjasz, Jokasta, Domownica, Kreon, Goniec z Koryntu, Pasterz. Wszyscy powinni usłyszeć prawdę.

Wycieczka do Nieborowra. W Arkadii "Dziadek od Radziwiłłów" pokazując greckie kolumny w Świątyni Diany z dumą objaśnia, że są zrobione z papieru i trocin.

6 X 1970 r. W "Zapiskach bez daty" Juliana Przybosia znalazłem: "Wśród odbiorców poezji tylko aktor zawodowy jest łożyskiem, w którym strumień piękności ze wszystkimi zmiennymi prądami ustawicznie płynie, a niczego... nie zmienia".

Czego Edyp chce od ludzi? Żąda aby mówili prawdę. Nie znosi fałszu ani litości. Ludzie litują się nad ślepcem.

"Nie widzieć i nie słyszeć" (będąc studentem grałem Niewidomego w etiudzie filmowej kręconej z ukrytej kamery na ulicy. Stanąłem na przystanku. Przeszedł obok mój Stryj, popatrzył na mnie, pokiwał ze współczuciem głową i poszedł dalej, jakiś Ksiądz "Czy chce... kawaler jechać trójką" pomógł wejść do tramwaju. Stara Kobieta "Taki młody, a już ślepy" ustąpiła miejsca i rozpłakała się. Zrobiło mi się niedobrze. Przejechałem tak kilka przystanków. Wreszcie Kobieta wysiadła. Zdjąłem ciemne okulary i w biegu wyskoczyłem z tramwaju. Ktoś rzucił za mną, czy we mnie białą laskę, krzycząc "błazen".

Jeśli choć jeden świadek-widz nie wzruszy się w scenie Pasterz - Edyp, gdy padną słowa "Czemu pozwoliłeś mu żyć", spektakl nasz nie będzie miał najmniejszego sensu.

24 X godz. 19-21.20. Gram od "sceny do sceny", zamazując kompozycję roli, a więc i spektaklu.

25 godz. 19-21.15. Już płynniej, ale jeszcze za mocno rozpoczynam. Scena z Terezjaszem zbyt gwałtowna jak na sen, który stanie się jawą dopiero za 90 minut.

29 godz. 19-21.10. Notuję: w momencie gdy oślepiony Edyp prosi Kreona o opiekę nad dziećmi, widownia roześmiała się: przestraszyłem się tej reakcji, nie zrozumiałem jej. Po spektaklu, inspicjent: W trakcie sceny Ismena kokieteryjnie poprawiała sobie włosy. Nie wiem co robić. Z jednej strony każdy przypadkowy gest dzieci "rozładowuje" napięcie finału, a z drugiej nie mogę wymagać od nich, żeby grały - dziecko musi zostać dzieckiem, albo w ogóle trzeba zrezygnować z jego obecności w teatrze. Poza tym nie jestem przekonany, czy śmiech chóru-widowni w momencie upadku króla Edypa jest rzeczywiście nieodpowiedni.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji