Łódź. Wyjazdowe posiedzenie sejmowej komisji kultury
Współprowadzenie instytucji kultury przez samorządy i ministerstwo kultury było w środę w Łodzi głównym tematem wyjazdowego posiedzenia sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. W posiedzeniu wzięła udział wiceszefowa resortu Małgorzata Omilanowska.
Omilanowska uważa, że utworzenie kryteriów czy zasad, które pozwoliłyby samorządowym instytucjom kultury starać się o ich współprowadzenie przez resort, jest obecnie niemożliwe. O możliwość opracowania takich zasad pytali posłowie.
Według resortu, w 2011 roku Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w ramach wspólnego prowadzenia z samorządami instytucji kultury, dofinansowało 31 takich instytucji na ogólną kwotę ponad 91,5 mln zł. Pieniądze otrzymały m.in. Opera Wrocławska, Teatr Wybrzeże w Gdańsku, Muzeum Sztuki w Łodzi, Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie, Filharmonia w Zielonej Górze.
Jak ocenia ministerstwo, współprowadzenie przyczyniło się do wzrostu rangi objętych nim instytucji, a w wielu przypadkach nastąpił ich rozkwit. Współprowadzenie umożliwiło też samorządom podjęcie ważnych decyzji dotyczących np. modernizacji instytucji.
Resort zwraca jednak uwagę, że pozyskiwanie przez instytucje stałej dotacji zarówno z samorządu, jak i ministerstwa prowadzi czasami do "stagnacji i postaw roszczeniowych". - Niektóre współprowadzone instytucje tylko w niewielkim stopniu starają się o pozyskiwanie pieniędzy z innych źródeł - uważa ministerstwo.
- Współprowadzenie instytucji powinno być wyjściem awaryjnym, a nie wyjściem systemowym - powiedziała Omilanowska. Według niej lista instytucji, które prowadzone są wspólnie z ministerstwem kultury i samorządem, może być krótsza, choć "trudno sobie wyobrazić, aby obecnie jakaś instytucja mogła się sama utrzymać bez dwóch czy trzech milionów złotych, które dostaje od ministerstwa" - zauważyła.
Odnosząc się do pytania części posłów z komisji kultury o opracowanie kryteriów lub zasad, które pozwoliłyby samorządowym instytucjom kultury starać się o ich współprowadzenie przez resort, Omilanowska odpowiedziała, że obecnie jest to niemożliwe. Zwróciła uwagę, że bez odpowiednich pieniędzy nie można tego zrobić, bo "skoro ktoś ma dostać dodatkowe pieniądze, to trzeba będzie innemu je zabrać".
Omilanowska uważa, że obecnie pieniądze z ministerstwa powinny trafiać przede wszystkim na dofinansowywanie ciekawych projektów.
