Artykuły

"Historia żołnierza" na orkiestrę i aktora

Chociaż "Historia żołnierza" została pomyślana jako jednorazowe przedsięwzięcie, które każdy chętny mógł obejrzeć w niedzielę w Teatrze Polskim za darmo, to szkoda by było, gdybyśmy w przyszłym sezonie nie mogli tego muzycznego spektaklu oglądać - pisze Radek Rakowski na portalu Moje Miasto Poznań.pl

Kolejny raz Paweł Szkotak zaskakuje widzów prawdziwą perełką przygotowaną na koniec sezonu. Tym razem to "Historia żołnierza".

Z niezwykle udanym połączeniem dwóch światów - opery i teatru dramatycznego mieliśmy do czynienia w wyreżyserowanym przez Szkotaka "Amadeuszu" Petera Shafera. Teraz twórca postanowił zaprezentować kolejne interdyscyplinarne przedsięwzięcie - "Historię żołnierza".

Jeśli już gdzieś możemy oglądać "Historię żołnierza", to najczęściej ma ona formę baletową z choreografią napisaną do muzyki Igora Stawińskiego. W wersji Szkotaka to utwór na orkiestrę kameralną i aktora.

Zapraszając do współpracy Orkiestrę Kameralna l'Autunno pod dyrekcją Adama Banaszaka, Paweł Szkotak miał bardzo ułatwione zadanie - doskonali młodzi kameraliści świetnie czują się, grając w nietypowych miejscach lub okolicznościach.

Pozostało jeszcze połączenie testu Charlesa Ferdinanda Ramuza z muzyką. I reżyser wybrał chyba najciekawszą koncepcję - potraktował aktora, jako jeszcze jeden z instrumentów w orkiestrze Adama Banaszaka. Instrument, który ma wiele partii solowych, ale gdy potrzeba, współbrzmi ze wszystkimi pozostałymi instrumentami.

I rolę przedstawiającego historię zwabionego przez diabła dobrami doczesnymi żołnierza powierzył Michałowi Kalecie. Trudno wyobrazić sobie lepszy wybór! Kaleta, skupiony na tekście, poddaje się woli dyrygenta, czekając na znak do rozpoczęcia swoich partii. A gdy już mówi - to tylko dzięki modulacji głosu i mimice twarzy staje się zbłąkanym żołnierzem, który nie może odnaleźć szczęścia, syczącym niby wąż z drzewa poznania dobra i zła diabłem, królem zatroskanym o los córki, królewną, doboszem przynoszącym wręcz rapowane wieści... Jest opowiadaczem w pełni tego słowa znaczeniu.

Chociaż "Historia żołnierza" została pomyślana jako jednorazowe przedsięwzięcie, które każdy chętny mógł obejrzeć w niedzielę w Teatrze Polskim za darmo, to szkoda by było, gdybyśmy w przyszłym sezonie nie mogli tego muzycznego spektaklu oglądać. Zwłaszcza, że to koncertowe przedstawienie ma ogromny potencjał edukacyjny - po jego obejrzeniu można dyskutować na temat muzyki, interpretacji tekstu literackiego, znaczeń ukrytych w moralizującej baśni Ramuza i przede wszystkim na temat teatru, który przekracza granice w mistrzowski sposób mieszając style i gatunki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji