Artykuły

Czterdzieści lat minęło

"Król dramatu" w reż. Łukasza Kosa w Teatrze IMKA w Warszawie. Pisze Anna Czajkowska w serwisie Teatr dla Was.

"Król dramatu", w reżyserii Łukasza Kosa, którego premiera miała miejsce 18 maja 2012 roku w Teatrze IMKA, to sztuka - spowiedź. Słuchamy zarówno wyznań głównego bohatera, Maćka, jak i odtwórcy jego roli - Tomasza Karolaka. Autorem tekstu jest Marek Modzelewski, absolwent Akademii Medycznej w Warszawie, dramatopisarz i scenarzysta, autor kilkunastu sztuk teatralnych, w tym uznanej "Koronacji".

Bohater przedstawienia, tytułowy król dramatu, niespełniony artysta w wieku 41 lat, próbuje rozliczyć się z samym sobą, dokonać podsumowań, krytycznie spojrzeć na swój sukces. W cyniczny i groteskowy sposób, mimo wszystko z humorem, nawet pobłażaniem, Tomasz Karolak, czyli Maciek (ale w pewien sposób również aktor we własnym imieniu) opowiada o kobietach, nieudanych związkach, małżeństwie, dzieciństwie, rodzicach. Popularność przyniosła mu autobiografia, w której wylał na papier wszelkie bóle i żale, różne brudy. Ze szczegółami, ostro opisał pierwsze nieudane małżeństwo i rodzinę. W ten sposób zraził do siebie bliskich niegdyś ludzi, ale osiągnął sukces. Ile w tej swoistej spowiedzi prawdy, ile zmyśleń? Do końca nie wiadomo. Osoba ojca, za każdym razem inna, jawi się w wyznaniach trzykrotnie. Jednak zabieg reżysera, polegający na zaangażowaniu trzech aktorów do roli ojca, budzi niepotrzebne wątpliwości, niedopowiedzenia. W spektaklu nie brak polityki, odwołania do narodowych mitów. Gdzie w tym tygielku widzi swe miejsce Maciek? Nigdzie - stoi w rozkroku, który coraz bardziej przypomina szpagat. "To jest człowiek, który wiecznie był w rozkroku. Nie zaznał ani prawdziwego komunizmu, ani prawdziwego kapitalizmu. Komunizm, który pamięta z dzieciństwa, był już taki lajtowy, a kapitalizm, na który przypadła jego młodość - początkujący"- tak o swoim bohaterze mówi Tomasz Karolak. Jest kpina, jest krytyka ważnych w życiu Polaka instytucji. Czy autor sztuki zamierzał przemówić głosem pokolenia dzisiejszych czterdziestolatków? Zapewne. Czy to udana próba? Nie za bardzo, niestety . Podsumowanie , rozliczenie w stylu show - czemu nie, ale w spektaklu brak czytelnego przesłania, widocznych wniosków. Bohater narzeka, iż to nie wyszło, tamto się nie udało. Pewnie przez ten kulawy patriotyzm ojca, te narodowe mity, toksyczną atmosferę w rodzinnym domu, złe kobiety. "Ale, jakby nie patrzeć, jestem równy gość i artysta, wciąż poszukujący tematów na wielką sztukę!"

Ostatecznie bohater nie udziela odpowiedzi na pytanie - czy zaprzedanie się telenoweli albo reklamie oznacza zgodę na komercję zamiast sztuki? I nie ma odwrotu - nowych Mickiewiczów, Gombrowiczów nie będzie . Ale to zbyt mało odkrywcze, zbyt schematyczne, by mogła powstać głębsza analiza minionych lat, dokonywana przez człowieka na półmetku.

Do spektaklu reżyser zaangażował sporo aktorów, w tym znanych dawniej i dziś. Cieszy spotkanie z Dorotą Stalińską (ciocia Stasia), Kazimierzem Kaczorem (pierwsze "ja" ojca), Marcinem Kociniakiem (trzecie "ja" ojca), Małgorzatą Kożuchowską i jej pełnym ekspresji stylem gry. Dobrze wypadają w swych rolach panienki z numerkami; bawi trafna choć zgryźliwa analiza światka show biznesu, czyli - jak się sprzedać? Niektóre epizody - np. skrzywiona na użytek rodzinnej tradycji wojenna historia ciotki, rzekomej łączniczki AK w czasie Powstania Warszawskiego, która w rzeczywistości podczas okupacji była szansonistką w niemieckich kabaretach, nadają przedstawieniu pewnego kolorytu. Dialogi pół żartem, pół serio na pewno je ożywiają. Scenografia, reflektorów blask, kostiumy i muzyka, to efektowne i przyciągające uwagę elementy, ale nie zastąpią dobrze napisanego tekstu, który poruszy, skłoni widza do refleksji, nie pozwoli mu na dyskretne ziewanie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji