Muzyka rockowa jest moim niespełnieniem
- Jestem takim "freakiem", znajomi z teatru czy seriali wiedzą, że muzyka rockowa jest moim niespełnieniem - mówi TOMASZ KAROLAK, dyrektor Teatru IMKA w Warszawie.
Rozmowa z Tomaszem Karolakiem aktorem który gościnnie wystąpił z zespołem Złe Psy.
Lubi pan prywatnie zespół Guns N' Roses?
- To jest zespół, którego słucham od 1987 roku więc ja się absolutnie identyfikuję. Podobała mi się również ich ostatnia płyta choć nagrywana przez dziesięć lat. Nawet jak następny album wydadzą za kolejną dekadę to także ją kupię. Jednak Axl Rose, który pozostał z tego pierwotnego składu jest prawdziwą legendą muzyki rockowej. To, że zespół nie istnieje w swoim pierwszym składzie to tylko szkoda, ale trudno odmówić samemu Axlowi osobowości i charyzmy. Nie ma o czym gadać.
Jak doszło do tego, że połączył pan, jeden z najlepszych polskich aktorów, siły z rockową grupą Złe Psy?
- Wie pani co, ja jestem takim "freakiem", znajomi z teatru czy seriali wiedzą, że muzyka rockowa jest moim niespełnieniem.
Natomiast kontakt z zespołem Złe Psy nawiązaliśmy prozaicznie, bo kupiłem ich płytę w sklepie, wysłuchałem ją jadąc samochodem, spodobała mi się bardzo. Na jednym z portali napisałem im, że bardzo ten album przypadł mi do gustu, Andrzej Nowak jest w dobrej formie... i dostałem odpowiedź od nich. Zespół zaprosił mnie na koncert w jednej małej miejscowości, a ponieważ często przychodzą mi do głowy szalone pomysły to pojechałem. Andrzej zaprosił mnie na scenę,zagraliśmy 3 utwory. Taki plan postawiliśmy też na Rybnik.
Będzie z tej muzycznej przygody coś więcej?
- Ja też mam swój zespół, z którym koncertuje więc nie jest tak, że nie mamy kontaktu ze scenąą. Oczywiście nie jestem jakiś wybitnym wokalistą, ale bawić się zawsze można. Z Andrzejem myślimy by coś razem zrobić. On będzie niedługo aranżować wybrane utwory, ja muszę schudnąć żeby się prezentować na scenie jak rockowiec a nie emeryt (śmiech). I zobaczymy co wyjdzie
napisałem im, że bardzo ten album przypadł mi do gustu, Andrzej Nowak jest w dobrej formie... i dostałem odpowiedź od nich. Zespół zaprosił mnie na koncert w jednej małej miejscowości, a ponieważ często przychodzą mi do głowy szalone pomysły to pojechałem. Andrzej zaprosił mnie na scenę,zagraliśmy 3 utwory. Taki plan postawiliśmy też na Rybnik.
Będzie z tej muzycznej przygody coś więcej?
- Ja też mam swój zespół, z którym koncertuje więc nie jest tak, że nie mamy kontaktu ze scenąą. Oczywiście nie jestem jakiś wybitnym wokalistą, ale bawić się zawsze można. Z Andrzejem myślimy by coś razem zrobić. On będzie niedługo aranżować wybrane utwory, ja muszę schudnąć żeby się prezentować na scenie jak rockowiec a nie emeryt (śmiech). I zobaczymy co wyjdzie.
