Artykuły

Mazgaj Romeo

Teatr litewski cieszy się w Polsce wielką estymą, aliści przeszczep reżyserskich ta­lentów z Litwy do Korony nie jest łatwy. I niekoniecznie bariera lingwistyczna jest tu przeszkodą. Do ściśle formalnego języ­ka scenicznego nie przywykli ani nasi ak­torzy, ani widownia. Stosunkowo najskuteczniej udało się te opory ominąć Oskarasowi Korśunovasowi w surrealistycz­nym "Bam" opartym na poezji oberiutów; jednak już jego następna praca w war­szawskim Studio, "Sanatorium Pod Kle­psydrą" według Schulza, ze szczętem roz­płynęła się w imitowaniu obcasami stuko­tu pociągu, w kwestiach mówionych ty­łem do przodu etc. Odpsychologizowana jest też inscenizacja "Romea i Julii" we wrocławskim Współczesnym autorstwa Rimasa Tuminasa. Gość z Wilna przed re­toryką i patosem Szekspirowskiej tragedii ucieka w błazenadę, w trywializację, w groteskę. Capuletti ojciec (Maciej To­maszewski) staje się domorosłym tyrankiem, władca (Włodzimierz Maciudziński) przemierza scenę defiladowym krokiem, ojciec Laurenty (Krzysztof Kuliński) w dłu­giej clownadzie nie może się zdecydować, który eliksir wybrać dla Julii. A kochanko­wie są tu dziećmi: Romeo Radka Kaima to szczeniakowaty mazgaj, Julia świetnej Doroty Abbe, bosa i w nocnej koszuli, winna wciąż jeszcze tulić w łóżku misia - nie kochanka. Miłość (i zaraz później śmierć) spada na nich, jak zaprojektowa­na przez Adomasa Jacovskisa wieńcząca scenę ruchoma ściana z samych drzwi ułożonych poprzecznie, niby wieka tru­mien - i jak muzyczne tutti Faustasa Latenasa, liryczno-bałkańsko-klezmerskie. Kluczowym obrazom spektaklu nie spo­sób odmówić zniewalającego uroku - choć nie są one pewnie zbyt odkrywcze, a spinająca całość metafora świata-rumowiska, na którym ewokuje się nie­śmiertelną legendę, więcej zapowiada niż spełnia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji