Chodniki pełne sztuki
O Festiwalu Teatrów Ulicznych w Krakowie pisze Monika Frenkiel w Gazecie Krakowskiej.
Od czwartku do niedzieli w Rynku Głównym królowały szczudła, klauni, czerwone nosy, a także cyrkowa ekwilibrystyka. Wszystko to w ramach XVIII Festiwalu Teatrów Ulicznych.
W ramach festiwalu widzowie mogli obejrzeć najlepszych aktorów i klaunów z całego świata. Szczególną sympatię widzów zdobył polski teatr jednego aktora, czyli Teatr Pinezka Przemysława Grządzieli [na zdjęciu]. Znak rozpoznawczy aktora i reżysera to przytwierdzony czerwony nos i zabawny kubraczek. Zawsze radosny i tryskający humorem klaun przepełniony jest serdecznością dla ludzi, a w spektaklach łączy popisy cyrkowe z tańcem towarzyskim i animacją lalkami.
W przedstawieniach nie ma żadnych granic przestrzeni. Widownia pozostaje w bezpośrednim kontakcie z aktorem i razem z nim tworzy niepowtarzalny charakter spektaklu. Szczególnie podoba się to oczywiście dzieciom.
XVIII Festiwal Teatrów Ulicznych to spektakle zespołów z Polski, Ukrainy, Francji i Włoch. O tym, jak popularny jest to rodzaj sztuki świad czy fakt, że ani aktorów, ani widzów nie odstraszyła pogoda.
Impreza trwała cztery dni a jej koniec płynnie przeszedł w 10. Jubileuszowy Letni Festiwal Jazzowy w Piwnicy pod Baranami - Paradę Nowoorleańską, koncerty w Rynku i Bal w Piwnicy.