Artykuły

Melquiades

"Gdy ludzie zgadzają się ze mną, czuję, ze nie mam racji."

Oscar Wilde

Tablica Mendelejewa to bardzo poręczny skrót świata. I pięknie się prezentuje, gdy zimna i niewzruszona wisi za szybą na ścianie jakiejś VII b. Za tym szkłem jest chemiczna anatomia wszystkiego. Na przykład krępy Cygan Melquiades albo ciemne prochy Wyspiańskiego, co śpią na Skałce. Nawet niegdysiejszy atrament i tamto pióro, i jeszcze cienki plik kartek, na których Wyspiański postawił słowo "Sędziowie", a później resztę słów. Tak, za zimnym szkłem jest wszystko. Wystarczy tylko uśmiechnąć się do szkła, wziąć ołówek, karton, linijkę i cyrkiel, uruchomić zimne palce i skłonny do rebusów mózg - i już. Mamy, co chcemy, choćby NaCl. Przecudna sól na papierze! Tak piękna, że aż broń nas Panie Boże wodzić jęzorem po czarnych literach! Gotowe się rozmazać i będzie niezły klops.

W "Sędziach" Grzegorzewskiego skrót chłopskich chat jest uroczo wyeksponowany za szkłem. Na scenie leży skrót karuzeli z Bielan, ogromne blaszane koło, którym ktoś czasem zakręci. Z boku dwa z filharmonii ściągnięte kotły, które, gdy ktoś z jednego wreszcie zdejmie wieko, okażą się skrótem miednicy - w środku jest woda zupełnie nie w skrócie. Skrót dziwności - chłopskie okna wiszące na szybach. Skrót ludzkiej desperacji - Krzysztof Globisz (Natan) wysysa sobie z przeciętych żył krew, która w istocie nie wycieka, gdyż żyły nie są przecięte. Skrót bólu po śmierci syna - Jerzy Trela (Samuel) zdejmuje okno z szyby. Skrót, bo ja wiem, chyba papuziego rokoka - cudaczne peruki sędziów. Skrót martwych figurek pozytywki - skrzek i drewniane gesty sędziów. Skrót kameralnego koncertu - eleganckie wejście i wyjście kwartetu smyczkowego w pełnym rynsztunku. Skrót martwego kota - zaszyte w skórach królików trociny, którym to skrótem Mariusz Benoit (Dziad), będący litym skrótem niewyraźnie mruczącego misia, celnie miota w Trelę. A scena, kiedy Trela wymierza leżącemu mu na kolanach Benoit klapsy - czego jest skrótem? Sceny z "Wesela" Grzegorzewskiego, kiedy to Stańczyk rytmicznie kopie w tyłek Dziennikarza? Czy tego po prostu, że Trela ma już serdecznie dość wszystkich tych wielce interesujących dziwactw scenicznych? Gadżety, tanie podróbki realności...

Stara baśń mi się przypomina, fabuła o pewnym reżyserze, który też zapragnął na nowo wypowiedzieć wszystkie słowa "Sędziów", ale czuł, że zanim wyda pierwszy dźwięk, najpierw musi ruszyć w drogę, by dotknąć zapachów, smaków i rzeczy. gdyż inaczej nie da się pojąć realnej twarzy świata. I wyruszył. Dotykał drzwi starych żydowskich karczm, badał chłód mosiężnych klamek, wsłuchiwał się w skowyt zawiasów i szelest ciemnych chałatów, wąchał kurz nad barami, pił ciepłą pocieszycielkę. Idę o zakład, że wkładał język do czarek z solą, a później długo mlaskał. Było to dawno i dziś już nieprawda...

Nie wiem, czy jest to jedyne słuszne dojście do "Sędziów". Wiem tylko, że do tego bezlitosnego szeptu o zbrodni dzieciobójstwa, o miłości i braku miłości, o grzechach i odkupieniu, o bólu ludzkim, o konszachtach człowieka z Bogiem, najsmaczniej się dochodzi idąc po ziemi, budząc realne zapachy, smaki i rzeczy, a nie mozolnie klecąc zimny intelektualny profil tych rzeczywiście potwornych spraw. I wiem też, iż moi antybracia krytycy o zimnych palcach, ci wirtuozi mózgowych rebusów już dawno wyjaśnili ogrom dziwactw Grzegorzewskiego. Za pomocą ołówka, linijki i cyrkla, sprawni ci geometrzy dali na kartkach piękny wzór szklanego świata, odpicowali zawiły wór, w którym wszystko jest na miejscu.

W worze jest wszystko, com wyżej wymienił, i jest Krzysztof Globisz (Natan) jako cyrkowiec. Proszę bardzo - umie stać na jednej nodze, na drugiej trzymając podkowę; umie bardzo szybko wystawiać i chować język, i nie dość, że umie wymachiwać dwoma kapeluszami, to jeszcze - o zgrozo! - bez nijakiego zabezpieczenia oraz bez pomocy kleju trzyma je na głowie, którą swobodnie porusza. Brawo, bravissimo! Są gadżety z rzeczonego "Wesela" - a to kupa kicających weselników, a to świeże sukmany w rękach sędziów, a to jacyś goście Pana Młodego, co spacerują znacząco, a to muzyka wreszcie, frazy słynnego szlagieru albośmy to jacy, tacy... W tym worze jest też Jerzy Łapiński (Lukli), który zgrywa się na koguta, i jest wreszcie Joas (Dorota Segda), który wprawdzie umiera, ale zaraz wstaje, by z interesującym prześcieradłem na głowie intrygująco stanąć w kącie... I w sumie śmieszna historia, ot, taka mała ironia losu - cały ten godzinny kontredans inscenizacyjnych dziwactw Grzegorzewskiego dzieje się w sali Sokoła, dokładnie tu, gdzie kiedyś Kantor - wielki dostawca metaforycznych wzruszeń - jednym pstryknięciem palców wstrzymywał bieg świata. Zresztą - nie chodzi o żadne porównania. Rzecz w tym, iż zestaw metafor Grzegorzewskiego kompletnie mi nie smakuje - neutralizuje wzruszenie, zabija łzy, jest i mi daleki i obojętny, jak każdy twór zimnego mózgu. Zwyczajnie - nie lubię lizać szkła, zwłaszcza suchego.

Najśmieszniejsze jednak, że kompromitacja tego jak papier obojętnie szeleszczącego świata tkwi w jego sednie, bo właśnie tam, w środku żyje, rzekłby Herbert, krwawa miazga sekwoi. Ja się całkowicie zgadzam, że rola Segdy jest wielka, że jej porcelanowo kruchy Joas jest jakością nie do zapomnienia. Ja jednak mówię o czymś innym, o kawałku wielkiego życia, co od wewnątrz rozbiło w proch Tablicę Grzegorzewskiego.

Mówię o Treli, który był całkiem jak ów krępy Cygan, który w powieści Margueza kroczy przez Macondo, ciągnąc za sobą ogromne sztaby magnesu. Wszystkich ogarniało przerażenie na widok spadających ze swego miejsca rondli, kotłów, obcęgów i fajerek; drewno trzeszczało, bo gwoździe i śruby rozpaczliwie usiłowały się wyrwać, a zagubione od dawna przedmioty ukazywały się gdzieś, gdzie tysiące razy bezskutecznie ich szukano, wlokąc się hałaśliwie za magicznym żelazem Melquiadesa. "Przedmioty mają własne życie - wolał Cygan swoim i twardym akcentem - trzeba tylko obudzić w nich duszę". Mówię o Treli, bo lubię takie przerażenia. Mówię o nim, gdyż lubię teatr pełen nagle obudzonych rzeczy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji