Artykuły

Tym razem w "Lalkach" bardzo klasycznie

"Opowieści o Piesku i Kotce" w reż. Mariana Pecko w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora. Pisze Piotr Guzik w Gazecie Wyborczej - Opole.

Szczekuś i Mruczka to - jak łatwo się domyślić - piesek i kotka. Zwykle zwierzęta te nie przepadają za sobą. Jednak Szczekuś i Mruczka, choć często się sprzeczają, są najlepszymi przyjaciółmi, którzy potrafią sobie wybaczyć. I to jest największa wartość spektaklu, który w sobotę miał premierę w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora.

Na widowisko zatytułowane "Opowieści o Piesku i Kotce" składają się luźne, oderwane od siebie historie. W jednej bohaterowie robią porządki, w drugiej wybierają się na wycieczkę za miasto, w innej pieką specjalny tort urodzinowo-imieninowy, jeszcze w innej przygarniają porzuconą lalkę.

W historiach tych nie ma jednak akcji w stylu Toma i Jerry'ego. Bohaterowie nie okładają się tym, co mają pod ręką, pod byle pretekstem. Owszem, przekomarzają się, prezentując przy tym cechy, jakie zwykle przypisuje się psom i kotom. Szczekuś jest pełen energii, impulsywny, ale też niezbyt bystry. Mruczka natomiast interesuje się głównie sobą i dba o to, by było jej wygodnie.

Oto przykład: w domu panuje nieporządek, więc bohaterowie postanawiają coś z tym zrobić. Brakuje im jednak ścierki, którą można by podłogę wyszorować. Wtedy Mruczka zauważa, że sierść Szczekusia doskonale się do tego nadaje. Namawia go więc, by dał posprzątać sobą. Potem trzeba jednak podłogę wysuszyć. Tu Szczekuś ma okazję do rewanżu, ale nie robi tego złośliwie, szanuje to, że Murczka nie chce być ścierką. Co najwyżej ręcznikiem.

Podobne są pozostałe perypetie bohaterów. Jest zabawnie, a żarty bawią zarówno dzieci, jak i dorosłych. "Opowieściom o Piesku i Kotce" można jednak zarzucić, że akcja nie jest na tyle wartka, by całe widowisko przykuło uwagę maluchów (jest ono dla dzieci od pięciu lat). Nie ma tu ganiania z lalkami między rzędami (choć aktorom zdarza się na chwilę wejść w interakcję z publiką), jest za to wyraźna inspiracja wodewilem.

Jak każda bajka, i ta historia ma morał: że choć często się od siebie różnimy, to dzięki tolerancji i otwartemu sercu jesteśmy w stanie żyć w zgodzie i cieszyć się swoim towarzystwem. Owszem, nauka to klasyczna i wałkowana już na wiele sposobów, ale wciąż aktualna. Zarówno dla dzieci, jak i ich rodziców.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji