Jerzy Stuhr - kontrabasista szalony
Po raz pięćsetny Jerzy Stuhr, szarpać będzie struny kontrabasu, wcielając się w artystę muzyka przepełnionego ambicjami większymi od talentu.
"Kontrabasista", znakomity monodram pióra Patricka Suskinda, będący studium duszy artysty nie do końca spełnionego, przyniósł Jerzemu Stuhrowi prawdziwy sukces. Spektakl odbył nawet światowe tournee od Włoch, poprzez Kanadę, USA do Anglii, Austrii i Niemiec. Od 15 do 22 października grany będzie m.in. w Warszawie, Koninie, Zielonej Górze, Szczecinie, Słupsku, Gdańsku i w Olsztynie.
Premiera "Kontrabasisty" w 1985 roku, w piwnicy Starego Teatru w Krakowie, rozpoczęła, jak powiada Jerzy Stuhr, jego nową wielką przygodę teatralną, którą zawdzięcza tłumaczce Barbarze Woźniak. A było to tak: "...w jesienny, wstrętny, mokry krakowski wieczór 1984 roku wychodziłem z teatru zmęczony nudą któregoś tam kolejnego spektaklu. Zatrzymuje mnie młoda panienka. "Czy zechciałby pan przeczytać sztukę, którą przetłumaczyłam? Pomyślałam sobie, że w Polsce tylko pan może to zagrać". "O Boże, jeszcze jedna filolożka - jęknąłem wewnętrznie - wciska mi grafomanię", a zewnętrznie "Bardzo dziękuję, postaram się przeczytać". W domu, zanim rzuciłem scenariusz w kąt, żeby się odleżał z czekającymi w kolejce "C.k. dezerterami", "Kingsajzem" czy "Łukiem Erosa", zerknąłem na tytuł "Kontrabasista", a że w domu instrumenty smyczkowe mają względy i ten tekst dostąpił łaski, że został wzięty do czytania o północy w ten wstrętny listopadowy wieczór. O 0.30 już wszystko było jasne. Dzwoniłem do panienki tłumaczki, że biorę, żeby już tego nikomu innemu nie dała. Już byłem w gorączce, wiedziałem, że mam w rękach coś niezwykłego, właśnie dla mnie. Na drugi dzień już błagałem Stasia Radwana, żeby pozwolił mi to zrobić w piwnicy Teatru na ulicy Sławkowskiej. On muzyk - więc nie dał się długo błagać i już kupowali dla mnie w Teatrze kontrabas. Już kolega mojej żony z Filharmonii uczył mnie grać na nim (...)". Tak wspomina Jerzy Stuhr swoje spotkanie z "Kontrabasistą", w autobiograficznej książce "Sercowa choroba czyli moje życie w sztuce".