Poznań. Wielki razem z Muzycznym?
Plany dotyczące rozbudowy Teatru Wielkiego w Poznaniu [na zdjęciu] robione były już kilkanaście lat temu. Nie było jednak na to pieniędzy. Teraz fundusze są, a radni mają pomysł, by połączyć Teatr Wielki z Muzycznym i umieścić je oba w jednym gmachu.
Radni miasta Poznania stanęli na wysokości zadania i zgodzili się za symboliczną złotówkę oddać teren pod rozbudowę opery. Pierwotna kwota za ten grunt miała wynosić około 3 mln złotych, a na to dyrektorowi Opery, Sławomirowi Pietrasowi nie udałoby się zgromadzić pieniędzy. - Jestem niesamowicie wdzięczny radnym za podjęcie takiej decyzji. Moja wdzięczność po prostu nie ma granic - mówi dyrektor Opery, Sławomir Pietras. - Teraz czekamy tylko na decyzję Miejskiego Konserwatora Zabytków i możemy ruszać. Najpierw z remontem elewacji i wymianą okien, a następnie z rozbudową. Mamy dużo pracy.
Cały budżet przedsięwzięcia to 20 mln., z czego ok. 15 pochodzi z Unii Europejskiej. Prace muszą rozpocząć się do jesieni. Jeżeli nie - to Teatr Wielki straci unijną dotację, a na to sobie nie można pozwolić. Plan rozbudowy jest już gotowy od dawna. Projekt przygotował prof. Jerzy Gurawski.
Ma to być nowoczesny gmach, doskonale wkomponowany w zieleń. Będzie częściowo przeszklony, tak by przechodnie mogli obserwować np. próbę orkiestry, bądź baletu. Sala mieszcząca się w nim ma gabarytami odpowiadać sali w gmachu głównym. Będą tam mogły być prowadzone nie tylko próby, ale wystawiane także spektakle. Widownia liczyłaby od 320 do 360 miejsc.
I tutaj zrodził się wśród radnych pomysł, że można by wtedy przenieść Teatr Muzyczny do budynku, w który w czasach II wojny światowej było miejsce kaźni.
- Najpierw pokonajmy problemy związane z rozpoczęciem rozbudowy, a potem będziemy zastanawiać się nad różnymi rozwiązaniami - twierdzi Sławomir Pietras, dyrektor Teatru Wielkiego. - Jak to mówią: Jeszcze Maciek... już mu kluski warzą. Przez najbliższe dwa lata nie ma o czym rozmawiać.