Artykuły

Strzępka i Demirski o PKP: Watergate już nie będzie

"Firma" w reż. Moniki Strzępki w Teatrze Nowym w Poznaniu. Pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej.

Najwyrazistszy duet polskiej sceny zrobił w Poznaniu spektakl o restrukturyzacji kolei, w którym nie ma ani jednego kolejarza

"Polityka to nie jest dziennik telewizyjny. To ja i ty na tym wysypisku" - tłumaczył Franz Mauer w "Psach" młodemu funkcjonariuszowi przy ognisku z esbeckich akt. W "Firmie" Monika Strzępka i Paweł Demirski zabierają nas właśnie na wysypisko - za kulisy biznesowo-politycznego teatru, gdzie dobija się targów, robi "dile", dzieli stołki. Najwyrazistszy duet polskiej sceny zrobił w Poznaniu spektakl o restrukturyzacji kolei, w którym nie ma ani jednego kolejarza. Jeden dróżnik, o którym mowa, siedzi w zakładzie psychiatrycznym - jasna aluzja do katastrofy w Szczekocinach. Niewielu tu też pasażerów, którzy przecież tylko przeszkadzają lawinowo powstającym spółkom. Pod dostatkiem za to ludzi służb, prokuratorów, posłów i ich rodzin. Akta papierowym deszczem co chwila spadają na deski sceny.

Duet Strzępka - Demirski wraca do mocno bulwarowego teatru. Sztuczna krew leje się litrami, rytm nadaje stukocząca muzyka, widzimy karykaturalne postaci i wyraziste kontrasty. Publiczność poznańskiego Teatru Nowego, ponoć mieszczańska i przyzwyczajona do zupełnie innego repertuaru, kupuje poczucie humoru tych "strasznych lewicowych radykałów". Można się wzdragać, że topornie, że spiskowo. Że zadanie sztuki politycznie zaangażowanej polega bardziej na wskazywaniu mechanizmów i demaskowaniu języka władzy niż na pokazywaniu na scenie rozkradania społecznego majątku przy toastach szampanem. Owszem, daleko "Firmie" do intelektualnego rozmachu "W imię Jakuba S." czy filozoficznego poniekąd przesłania "O dobru". Czy lewicowy artysta nie powinien raczej dowodzić zgubnego wpływu stosowania logiki rynku w myśleniu o usługach publicznych, np. transporcie kolejowym?

Może i powinien, ale Strzępka reżyseruje kryminał. Do tego oparty na faktach - widzów intensywnie bombarduje się tu autentycznymi przekrętami i kolejowymi fuszerkami. Ktoś zarobił na bezsensownym sprzedawaniu i odkupywaniu z powrotem torowych podkładów; gdzieś bez sensu stoją na bocznicy odremontowane wagony, innym razem dwie spółki zmówiły się przeciw trzeciej, by wyeliminować tańsze połączenia regionalne. Kolej okazuje się ofiarą nie PRL-owskich "bareizmów", ale "nowoczesnego menedżmentu". Zresztą mamy tu też pamięć o PRL. Wujek grany przez Aleksandra Machalicę to błyskotliwie nakreślona w felietonowym skrócie figura postkomunisty. Swoje na sumieniu ma, niektórzy mówią do niego "panie majorze". Tęskni za stabilizacją PRL i jest z niej dumny. A gdy trzeba prywatyzować, powie: "Związki na Powązki".

Przeszklony budynek staje się nagle stacją benzynową, na której poseł spotyka się z tajemniczymi interesantami. "Chcę tę aferę, żeby była; chcę widzieć, jak się boją" - mówi postać Michała Opalińskiego, schorowany człowiek ogarnięty obsesją, który przez lata prowadził obywatelskie śledztwo w sprawie katastrofy kolejowej. Strzępce i Demirskiemu nie chodzi o to, by protekcjonalnie "stanąć po stronie tych biednych ludzi", którzy wierzą w teorie spiskowe, a jedyny język do wyrażenia swojego gniewu znajdują w tabloidach. Niezależnie od tego, ile byśmy mówili o "systemowych uwarunkowaniach", ktoś na coraz większej liczbie spółek prowadzących coraz mniejszą liczbę pociągów całkiem nieźle zarabia. Sceniczna stacja to "Port Lotniczy Szymany" - napis przypomina, że myślenie spiskowe nie zawsze jest absurdalne, że czasem naprawdę gdzieś lądują jacyś talibowie.

Nie wystarczy odkryć prawdy. Demirski fascynuje się dziennikarstwem śledczym. Przed paroma miesiącami w "O dobru" przypomniał zwycięstwo amerykańskich dziennikarzy nad prezydentem Nixonem. W "Firmie" pokazuje, że dziś Watergate nie jest już możliwe, że coś się stało z obywatelską wrażliwością. O aferze Rywina mówi się do dzisiaj - ale żadne późniejsze już nas nie ruszają. Co z tego, że z Wikileaks wyciekną kompromitujące ten czy inny rząd dokumenty. Niewiele to zmienia - wszyscy już wiemy, że jesteśmy na wysypisku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji