Artykuły

Konfrontacja sił

"Polacy" w reż. Gabriela Gietzkyego z Teatru Polskiego w Warszawie na X Międzynarodowym Festiwalu Gombrowiczowskim w Radomiu. Pisze Marek Tylman w serwisie Teatr dla Was.

Po serii spektakli o humorystycznym (nawet jeśli tylko chwilowym) zabarwieniu, na festiwalowej scenie pojawia się przedstawienie całkiem poważne. Warszawski Teatr Polski proponuje widzom sztukę o jednoznacznym tytule "Polacy" (reż. Gabriel Gietzky). Na scenie faktycznie pojawia się dwóch Polaków, lecz znacznie różniących się od siebie.

Warszawski spektakl jest konfrontacją dwóch nieprzeciętnych ludzi - Witolda Gombrowicza i kardynała Stefana Wyszyńskiego. Fenomenalny scenariusz ich dyskursu opracował Rafał Kosewski, który w tym celu posłużył się fragmentami "Dzienników" pisarza oraz tekstami pochodzącymi z homilii i publicznych wystąpień kardynała Wyszyńskiego.

"Polacy" to próba skonfrontowania poglądów Gombrowicza i Wyszyńskiego w sprawach istotnych, fundamentalnych i niezmiennie obecnych w wystąpieniach każdego z nich. Spektakl porusza temat religii, patriotyzmu, sposobu pojmowania człowieczeństwa. Wszystko to w formie dyskusji między pisarzem i kardynałem. Można mieć wrażenie, że na scenie odbywa się swoista walka między tymi postaciami. Zwycięży ten, kto wytrwa w swych przekonaniach, kto nie ulegnie drugiemu i zachowa wierność swoim racjom.

W tej potyczce Witold Gombrowicz jest zwolennikiem jednostki. Według niego człowiek powinien być niezależny wewnętrznie. Jego osobowość, sposób na życie czy ideały, które wyznaje powinny wynikać tylko z poznania rzeczywistości, a nie być zdeterminowane historią. Pisarz na piedestale wartości ustawia swoje "ja". Porusza też temat religii, traktując ją jako fikcję, którą człowiek stworzył na swoje potrzeby. Krytyce poddaje tak samo polski katolicyzm. A wszystko to z lekkim, drwiącym uśmiechem. W opozycji do niego kardynał Wyszyński - zatroskany, miłujący Boga i człowieka, nie poddaje się argumentom Gombrowicza. Wierzy w moc polskiego narodu. Umniejsza wagę swojego "ja", na rzecz służenia innym ludziom. Broni wiary, broni sensu posługi kapłańskiej. W Kościele i historii naszego kraju upatruje źródła siły. Mimo wszystko przepełniony jest bólem.

Gdzie jest zatem punkt wspólny tych dwóch całkiem odmiennych poglądów na świat? By znaleźć odpowiedź na to pytanie, polecam osobiście obejrzeć spektakl.

O bogactwie i sile wyrazu "Polaków" decydują dwie doskonale skonstruowane kreacje aktorskie. Przejmujący Olgierd Łukaszewicz jako Stefan Wyszyński i skontrastowany z nim Radosław Krzyżowski w roli Witolda Gombrowicza.

Ciekawa scenografa ( Maria Kanigowska) oraz efekty świetlne i dźwiękowe ( huk pociągu czy błyskawice i odgłosy burzy) wprowadzają napięcie, nastrój lekkiego niepokoju. Taka atmosfera doskonale współgra z sytuacją, która ma miejsce na scenie czyli ze starciem dwóch odmiennych światopoglądów.

Reżyser w "Polakach" zaprasza widzów w podróż. Wspólnie próbujemy odkryć, czym jest polskość. Czerpiąc z tekstów Witolda Gombrowicza i kardynała Stefana Wyszyńskiego poszukujemy istoty człowieczeństwa. Spektakl w reżyserii Gabriela Gietzky'ego jest okazją do przewartościowania ideałów, zarówno Gombrowicza jak i Wyszyńskiego, a także próbą odnalezienia punktu wspólnego, łączącego te dwa światłe umysły. Mam wielką nadzieję, że tegoroczne jury festiwalu doceni tę szalenie interesującą pod każdym względem warszawską prezentację.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji