7 sztuk na R@Porcie
"Tauryda. Apartado 679" w reż. Antoniny Grzegorzewskiej z Teatru Współczesnego w Szczecinie na VII Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port w Gdyni. Pisze Jarosław Zalesiński w Polsce Dzienniku Bałtyckim.
Pierwszą decyzję jury VII Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@port ma już za sobą. W niedzielę bez problemu wybrało ze swego grona przewodniczącego. Został nim Janusz Głowacki, znany pisarz i dramaturg.
Głowacki, podobnie jak ubiegłoroczny przewodniczący jury Sławomir Mrożek, będzie na R@porcie fetowany na wiele sposobów. Jego twórczości poświęcona zostanie sesja naukowa, Józef Opalski wyreżyseruje zestaw trzech jednoaktówek Głowackiego, niegranych dotąd w Polsce, a Teatr Ateneum pokaże - poza konkursem rzecz jasna - sztukę "Jesienin" Głowackiego. Pozateatralnym akcentem będzie przegląd filmów, do których Głowacki napisał scenariusze.
W niedzielę poznaliśmy także laureata konkursu o Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną. Z pięciu nominowanych do nagrody dramatów jury kierowane przez Jacka Kopcińskiego, redaktora naczelnego miesięcznika "Teatr", wskazało na tekst "Popiełuszko. Czarna msza", autorstwa Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk, która od miasta Gdynia otrzyma z tej okazji 50 tysięcy zł.
W werdykcie jury podkreśliło "wagę indywidualnego podejścia do tak trudnego tematu, jakim w najnowszej historii Polski pozostaje działalność i śmierć księdza Jerzego Popiełuszki".
Organizatorzy w tym roku postanowili wykreślić z regulaminu nagrody warunek, że zgłaszane do konkursu teksty nie mogą być nigdzie wystawiane. Skutek tego jest taki, że publiczność VII R@portu będzie mogła od razu zweryfikować trafność werdyktu kapituły Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej. "Popiełuszko. Czarna msza" jest jednym z siedmiu zaproszonych na VII R@port przedstawień. Sztukę w Teatrze Polskim w Bydgoszczy wyreżyserował Paweł Łysak. Spektakl jutro o godz. 19 w sali YMCA.
Pierwszym pokazanym na R@porcie przedstawieniem był spektakl "Tauryda. Apartado 679", autorskie przedsięwzięcie Antoniny Grzegorzewskiej, wyreżyserowane przez nią w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Przedstawienie, osadzone w folderowo pokazanych hiszpańskich realiach (Grzegorzewska na stałe mieszka w Hiszpanii) było próbą uwspółcześnienia antycznej historii Ifigenii, złożonej bogom w ofierze przez jej ojca w imię politycznego interesu. Uwalnianie się od ukrytych w głębokiej pamięci traum mogłoby zabrzmieć bardzo aktualnie i bardzo po polsku, ale gubiło się to w mizernym niestety spektaklu. Oby nie zapowiadał on poziomu całego festiwalu. Jego program na www.festiwalraport.pl.