Artykuły

O tym spektaklu marzyłem 30 lat

- Wizję tego przedstawienia mam w sobie od ponad 30 lat. Teraz jest idealny czas, bo to przedstawienie to swoista spowiedź artysty, trochę więc też chyba i moja, z całego życia - mówi RYSZARD SZETELA, aktor, reżyser, i współzałożyciel Teatru Małych Form Towarzystwa Kultury Teatralnej w Rzeszowie.

W ostatni poniedziałek zainaugurował działalność nowy teatr. Skąd pomysł na taki teatr? Co to będzie za teatr?

- Na pomysł powołania teatru wpadliśmy z Darkiem Dubielem, z którym znamy się od lat, a który przez lata był dyrektorem Estrady Rzeszowskiej. Chcieliśmy w tym teatrze wykorzystać artystów, którzy już są na emeryturze, ale pozostają w dobrej kondycji artystycznej. Ale okazało się, że są wśród nas też i ludzie młodzi. Taki teatr ich interesuje. Przy tworzeniu spektaklu brali udział m.in. moi synowie. Mamy nadzieję, że młodych będzie coraz więcej. Marzeniem moim i Dariusza Dubiela jest, aby ta nasza scena zajęła ważne miejsce na kulturalnej mapie miasta.

Dlaczego na inaugurację wybrałeś i wyreżyserowałeś

"Spowiedź w drewnie" Jana Wilkowskiego?

- Ano dlatego, że jego wizję mam w sobie od ponad 30 lat. Zawsze chciałem go zrobić, ale jakoś nie wyszło. Mogłem to zrobić choćby w czasie, gdy byłem dyrektorem Teatru Lalki i Aktora "Kacperek", ale może wtedy było na to za wcześnie. Teraz jest idealny czas, bo to przedstawienie to swoista spowiedź artysty, trochę więc też chyba i moja, z całego życia. Spektakl zainaugurował działalność nowego teatru, ale równocześnie będzie moim pożegnaniem z widzami.

Masz zamiar, po 55 latach, definitywnie zejść ze sceny?

- Jestem na scenie rzeczywiście już ponad 55 lat. Jestem aktorem, reżyserem, pedagogiem, byłem też dyrektorem Teatru Lalki i Aktora "Kacperek" który dzisiaj nazywa się "Maska". Najchętniej nie wychodziłbym już z domu, uprawiałbym sobie ogródek, bo to lubię, przy tym odpoczywam. Tylko że jest ktoś taki jak Janusz Pokrywka, scenograf, reżyser, też były dyrektor "Kacperka" założyciel i szef teatru Scena Propozycji. Znamy się od lat, od lat też przychodzi i przynosi kolejne scenariusze. Nie przyjmuje do wiadomości, że ja już nie gram, a uparty jest jak mało kto. Ale tak się do tej pory działo, że czytałem to, co mi dał, i przekonywałem się, że rola, którą proponuje mi Janusz, jest właśnie dla mnie. I grałem.

Może teraz też tak będzie? Przyjdzie Janusz Pokrywka albo Dariusz Dubiel, albo ktoś z twoich teatralnych kolegów, zacznie cię namawiać i ulegniesz.

- Zaplanowałem odejście w chwili, gdy do życia powołaliśmy nową scenę. Myślę, że nie ma lepszego momentu. Ale nigdy nie wiadomo, co życie przyniesie. Nie mogę wykluczyć, że znowu nie stanę na scenicznych deskach. Na razie mamy plany grać "Spowiedź w drewnie" nawet dwa razy w tygodniu i wyruszyć z nią w teren, poza Rzeszów.

**

W przedstawieniu "Spowiedź w drewnie" Jana Wilkowskiego, w reżyserii Ryszarda Szeteli, występują: Ryszard Szetela, Jolanta Nord, Małgorzata Szczyrek, Joanna Sitarz, Józef Gmyrek. Scenografię przygotował Janusz Pokrywka, kostiumy

- Beata Klimkowska, lalki według projektów scenografa wyrzeźbił Kazimierz Czapka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji