Artykuły

Warszawa. Misterium XXI wieku

Słowno-muzyczne misterium "Po śladach Chrystusa" [na zdjęciu] przyciągnęło na plac Teatralny nie tylko katolików. Wielu warszawiaków doceniło głównie artystyczny wymiar widowiska.

Średniowieczne misterium wywodzące się z obrzędów liturgicznych przedstawiało sceny biblijne lub hagiograficzne. Niedzielne, XXI-wieczne misterium na placu Teatralnym pokazało życie i pontyfikat Jana Pawła II w konwencji Drogi Krzyżowej. Wyreżyserowane przez Ewę Urbańską i Macieja Woźniakiewicza widowisko rozpoczęło się o godz. 21.37 - w godzinę śmierci Papieża. Miało być wielkim wydarzeniem multimedialnym. Warszawiacy zebrali się przed Teatrem Wielkim dużo wcześniej. Przyszli ludzie starsi, młodzież, rodziny z dziećmi. Większość chciała w ten sposób po raz kolejny uczcić pamięć Jana Pawła II. - Brakuje mi atmosfery, jaka zapanowała w Polsce po śmierci Papieża - twierdzi 25-letnia Ola Borowska. - To misterium pozwala wrócić do kwietniowych nastrojów - dodaje. Podobnie twierdzi brat zakonny Wiesław. - Jestem szczęśliwy, że wciąż pamiętamy o Janie Pawle II - mówi.

Pani Zofia Grzegorek, pracownica firmy farmaceutycznej, przyszła w poszukiwaniu głębokich przeżyć duchowych. - Niedawno wróciłam z pogrzebu bliskiej osoby. Chcę się skupić, wyciszyć - mówi. Część publiczności nie kryła pobudek patriotycznych. - W ten sposób pokażemy dzieciom kawałek polskiej historii - mówi pani Jolanta Murawska, która na misterium przybyła w towarzystwie męża i dwóch synów.

Nie zabrakło też tych, u których górę wzięły względy artystyczne. - Lubię uliczne przedstawienia, ostatnio często bywałem na festiwalu "Sztuka ulicy" - deklaruje Piotr Filipczuk, 20-letni student matematyki. - Sam kiedyś zresztą brałem udział w misterium - dodaje. Dla Grażyny Trydulskiej "Po śladach Chrystusa" to przede wszystkim wydarzenie kulturowe. - Względy religijne odgrywają tu mniejszą rolę - mówi. Na plac Teatralny przyjechała na rowerze specjalnie po to, by wysłuchać chóru i fortepianu. "Stabat Mater" Włodka Pawlika okazało się największą siłą widowiska. Wzruszeniem publiczność zareagowała też na scenę finałową: kilkadziesiąt białych gołębi kilka razy okrążyło plac, zanim sfrunęło na postawiony w centrum krzyż. Warszawiacy rozeszli się do domów skupieni i poważni.

"Po śladach Chrystusa". Reżyseria: Ewa Urbańska, Maciej Woźniakiewicz. Scenariusz: Maciej Woźniakiewicz. Muzyka: Włodek Pawlik (fortepian), chór gregoriański pod dyrekcją Pawła Łukaszewskiego . Taniec: Teatr Tańca "Alter". Czytali: Krzysztof Kolberger, Jerzy Zelnik.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji