Artykuły

Białystok. Łoś w operze

Orkiestra w stroju łosi, aktorzy przebrani za instrumenty, domek z piernika, a drzewa jak trąby. A wszystko to w bajkowej scenerii, na trawie, na której grać i śpiewać zaczyna cała widownia, od lat dwóch do stu. Jutro w Operze i Filharmonii Podlaskiej premiera "Jasia i Małgosi".

Dzieciaki na spektakl podobno reagują fantastycznie, bo opera, nim ogłosiła specjalną premierę, przetrenowała jego odbiór na najmłodszych widzach, zapraszając ich na przedpremierowe przedstawienia. "Jaś i Małgosia" to interaktywny spektakl muzyczny, pierwszy - na taką muzyczną skalę angażujący widza w jego tworzenie - w historii białostockich placówek kulturalnych.

Widowisko zapowiada się interesująco - już sama scenografia (Małgorzata Szostakowska) wygląda bajecznie. Sala kameralna opery przy Odeskiej wysłana jest trawą, drzewa przypominają trąby albo wielkie pierniki, jest mostek zawieszony nad strumykiem, jest domek czarownicy, a w tle widać bajecznie kolorowe wizualizacje. W tym wszystkim poruszają się zaś aktorzy przebrani za... muzyczne instrumenty - kontrabasy, wiolonczelę, trąbki. Instrumenty właściwie są tu kluczem do wszystkiego: małą trąbkę może mieć nieoczekiwanie w sobie szyszka, animowana w spektaklu, wielka piszczałka wisi podwieszona pod sufitem, instrumenty w dłoniach mają łosie (czyli pięcioosobowa orkiestra), instrumenty do rąk dostają również widzowie. Bo takie właśnie założenie ma najnowszy, rozświetlony kolorami spektakl opery: rozbawić i nauczyć. I to tak, że to właśnie publiczność stworzy ścieżkę dźwiękową do spektaklu według tekstu Jana Brzechwy i z muzyką Stefana Kisielewskiego.

- Chciałem zrobić przedstawienie dla dużych i małych, w którym dzieci będą nie tylko widzami, ale poniekąd staną się współautorami widowiska. Chodziło o to, by do opery mogły przychodzić 2-3-letnie maluchy i poczuć, że są tu współgospodarzami. I tak się właśnie dzieje, odbiór jest wspaniały. Spektaklem dowodzimy, że dwulatek jest w stanie przez godzinę oglądać przedstawienie z wypiekami na twarzy - mówi Roberto Skolmowski, dyrektor opery i reżyser "Jasia i Małgosi". - Z drugiej strony z dziećmi przychodzą rodzice, którzy nie są biernymi widzami, jak to zazwyczaj na spektaklach dla dzieci bywa, ale też się angażują i śpiewają oraz tworzą muzykę razem z pociechami. Są bowiem w spektaklu miejsca, w których widzowie muszą pomóc aktorom wypełnić spektakl dźwiękami. I zabawę mają z tego wszyscy. Dzieciaki wchodzą w interakcję z aktorami, wyruszają na poszukiwanie zaginionych przedmiotów, grają na instrumentach, a wraz z nimi rodzice. Nikt się nie wymiga i nawet nie chce.

W sali zmieści się około stu osób i wszyscy dostaną do ręki rozmaite instrumenty perkusyjne z edukacyjnego zestawu: trójkąt, marakas, kastaniet, janczary, grzechotkę lub bębenek, za pomocą których tworzyć będą muzykę w przedstawieniu. Do muzykowania jeszcze przed spektaklem przygotują widzów studenci Uniwersytetu Muzycznego w Białymstoku, którzy przy okazji sprawdzą swoje umiejętność edukowania.

Skąd tyle instrumentów? Opera z pieniędzy ministerstwa zakupiła tzw. edukacyjny zestaw Orffa na 500 dzieci. Przyda się w kolejnych działaniach edukacyjnych instytucji.

- "Jaś i Małgosia" to dopiero początek dużej akcji, która ma wprowadzać najmłodszego widza w świat opery, oswajać z dźwiękami, przygotowywać do uczestnictwa w sztuce. Musimy wychować sobie widza, pokazać, że teatr muzyczny może zaabsorbować także tego najmłodszego - mówi Roberto Skolmowski. - W lutym, w cyklu "Poniedziałki w operze" - który organizowaliśmy już w ubiegłym roku, ale trochę na inną skalę - zaczniemy małych widzów uczyć piosenek ze spektaklu, który pokażemy jesienią. Będzie to muzyczny spektakl w trzech aktach, składający się z bajek Jana Brzechwy - "Kopciuszek", "Czerwony Kapturek" "Kot w butach". Plan jest taki: teraz dzieci w formie zabawy uczą się śpiewać i tworzyć ścieżkę dźwiękową na instrumentach muzycznych, a jesienią na przedstawieniu wspólnie grają i śpiewają, pomagając aktorom. Za każdym razem będzie to inne widowisko, bo dzieci będą miały na nie wpływ. Projekt w ten sposób obejmie wiele tysięcy dzieciaków.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji