Henryk Tomaszewski o Grze w zabijanego
Sezon teatralny 1972/73 zespół wrocławskiego Teatru Polskiego zamyka polską prapremierą sztuki Eugene Ionesco "Gra w zabijanego" ("Jeu de massacre"). Twórcą inscenizacji i reżyserem spektaklu jest Henryk Tomaszewski - dyrektor wrocławskiej "Pantomimy". Podczas gdańskiej premiery, która stała się się wydarzeniem dużej rangi artystycznej, przeprowadziliśmy z H. Tomaszewskim krótką rozmowę:
Teatr Dramatyczny jest panu bliski, chociażby z wieloletnich doświadczeń teatru gestu i ruchu, jakim jest "Pantomima". Czym jest w pańskim dorobku twórczym prapremiera "Gry w zabijanego"?
- Każda nowa sztuka, jest dla mnie przygodą posiadającą swój własny, odrębny kształt plastyczny. To "nowatorstwo", którego stale poszukuję w coraz to innych, nie tylko pantomimicznych środkach wyrazu wzbogacają bardzo w wypadku "Gry w zabijanego" - słowa. Dlaczego wybrałem właśnie sztukę Ionesco? - Problem który porusza jest ważny dla każdego współczesnego człowieka. Jak żyć, jak być człowiekiem - te pytania i refleksje nad sensem egzystencji, chociaż wypowiadane są przez Ionesco przy okazji wydarzeń związanych z wybuchem zarazy w jakimś nieokreślonym XVII-wiecznym mieście, posiadają dla nas głębokie aktualne treści. Przedstawienie "Gry w zabijanego" zbudowałem z serii krótkich "obrazów", które mają "atakować" wyobraźnię widza, wydobywać odpowiedzi na stawiane pytania.
Jak długo przygotowywał pan prapremierę z zespołem Teatru Polskiego?
- Pracowaliśmy intensywnie przez sześć tygodni. Inscenizacja podkreśla dramatyczne i groteskowe walory sztuki. Scenografię i muzykę prapremiery zrealizowali stali współpracownicy "Pantomimy": Kazimierz Wiśniak i kompozytor Zbigniew Karnecki. Bardzo zadowolony jestem z pracy z zespołem aktorów Teatru Polskiego, sądzę, że znakomicie uchwycili oni znaczenie jedności ruchu, słów, plastyki i muzyki w tym spektaklu. Oczywiście, jest to moje osobiste zdanie, a więc subiektywne. Z pełną oceną sztuki poczekajmy do prapremiery - do oceny publiczności.
Na koniec pytanie "tradycyjne" - co nowego w najbliższych miesiącach w pana kalendarzyku?
- W drugiej połowie sierpnia wraz z zespołem wyjazd do Kilonii, gdzie "Pantomima" wystawi "Menażerię cesarzowej Filissy" Później wznawiamy próby nowego premierowego spektaklu "Pantomimy". Tytułu nie zdradzę - to na razie tajemnica.