Artykuły

Warszawa. Tischner na scenie

Ksiądz profesor Józef Tischner zwykł mawiać, że teksty, których nie da się przetłumaczyć na mowę góralską, mijają się z prawdą. W języku Podhalan napisał swoją słynną "Filozofię po góralsku", której sceniczną wersję - przygotowaną przez Irenę Jun i Wiesława Komasę - będzie można wkrótce zobaczyć w Teatrze Studio (przedpremierowe pokazy od 2 września, premiera sześć dni później).

"Na pocątku wsędy byli górole, a dopiero pote porobiyli się Turcy i Zydzi - twierdzi ks. Józef Tischner. - Górole byli tyz piyrsymi "filozofami". "Filozof" - to jest pedziane po grecku. Znacy telo co: "mędrol". A to jest pedziane po grecku dlo niepoznaki. Ale Grecy to nie byli Grecy, ino górole, co udawali greka. Bo na pocątku nie było Greków, ino wsędy byli górole".

Np. Jędrek Chmura z Pyzówki omyłkowo zwany był... Heraklitem z Efezu. W pełnych humoru filozoficznych felietonach, będących równocześnie arcydziełami stylu i myślowej precyzji, ks. Tischner nadzwyczaj trafnie przełożył systemy pierwszych filozofów na język i odczuwanie ludzi z Podhala.

"Filozofia po góralsku" jest już książką legendą. "Bedym teroz opowiadoł, jak było naprawde z tymi mędrolami - pisał ksiądz profesor. - Cystóm prowde bede godoł. Niby, jaki byk mioł interes, coby śklić?". Tak zaczyna się pierwsza opowieść o Stasku Nędzy z Pardałówki, który "nazywo się w ksiązkach Tales".

W "Filozofii" Tischnera Pitagoras to Jędruś Waksmundzki z Ostrowska, a Sokrates "nie nazywoł się Sokrates, ba Jędruś Kudasik z babóm swojóm Wandóm to jest Ksantypóm co koło niego bockowała". W ten sposób Tischner przekłada doktryny na gwarę oraz ubarwia je anegdotami, przez co nabierają ludzkiego wymiaru.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji