Artykuły

Offensywa ma moc

- Proces powołania Zachodniopomorskiej Offensywy Teatralnej zrodził się ze wspólnych działań, które uświadomiły nam, czyli niezależnym twórcom, działającym głównie w obszarze teatru, że warto powołać do życia taki twór - mówi Marek Kościółek, założyciel Teatru Krzyk w Maszewie, jeden z pomysłodawców inicjatywy.

Artyści działają najczęściej indywidualnie, a ty jesteś jednym z inicjatorów powołania do życia Zachodniopomorskiej Offensywy Teatralnej. Proces narodzin był długotrwały?

- Powiem inaczej, był naturalny. Bo zrodził się ze wspólnych działań, które uświadomiły nam, czyli niezależnym twórcom, działającym głównie w obszarze teatru, że warto powołać do życia taki twór. A narodziny odbyły się na Festiwalu Akademickiej Młodzieży Artystycznej w Świnoujściu, w ubiegłym roku. Wspólnie z liderami kilku teatrów alternatywnych przygotowywaliśmy performance, który okazał się sukcesem, bo otrzymaliśmy jedną z głównych nagród festiwalu. I to wspólne działanie spowodowało ten poród. Postanowiliśmy założyć Zachodniopomorską Offensywę Teatralną, która skupia obecne 11 teatrów, w tym jako podmiot honorowy Ośrodek Teatralny Kana.

Czym karmi się to niemowlę, które powoli, według lekarskiej nomenklatury, przeradza się w dziecko?

- Każdy ma swoją ścieżkę, ale każdy ma też swoje przemyślenia i doświadczenia. To one są tą główną karmą. Staramy się w tych trudnych czasach, szczególnie dla artystów niezależnych, trzymać razem i robić ciekawe, wartościowe rzeczy. A nie jest łatwo, bo nasz kraj jest bardzo mocno zinstytucjonalizowany...

Chcecie być kontrą dla instytucji?

- Nie, nie o to nam chodzi. Chcemy działać w różnych przestrzeniach, organizować festiwale. warsztaty, dyskusje, wymieniać się doświadczeniami. Bo to jest bardzo potrzebne, a działając w strukturze ZOT-u mamy po prostu więcej argumentów i większą moc.

Jesteś szefem Teatru Krzyk z Maszewa, małego miasteczka pod Goleniowem, w którym już jutro, 8 marca, pojawi się dwadzieścia zespołów teatralnych z całego kraju i kilkuset gości. Offensywa ma udział w tej imprezie?

- Oczywiście! Jest głównym partnerem ogólnopolskiego festiwalu, który od nazwy mojego teatru nazywamy "Krzykowiskiem". Przyjęliśmy taką zasadę, by wszystkie ważne wydarzenia, które organizujemy były opatrzone partnerstwem ZOT. To oznacza nie tylko naszą wspólnotę, ale także współdziałanie. Może to truizm. ale razem na pewno jest łatwiej.

Dziękuję za rozmowę!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji