Artykuły

Czujmy się obserwowani!

"Do władzy wielkiej i sprawiedliwej" Teatru Ósmego Dnia w Poznaniu. Pisze Julia Jurczykowska w serwisie Teatr dla Was.

Przed wejściem do siedziby Teatru Ósmego Dnia otrzymujemy ulotkę, której treść stanowi próba zdefiniowania powinności aktora wobec spraw społecznych, sztuki, widza. Prosta a jednocześnie funkcjonalna i efektowna scenografia podczas czytania performatywnego "Do władzy wielkiej i sprawiedliwej" sprawia, że to na aktorach właśnie skupiona jest cała uwaga odbiorców. Znajdujący się na podestach Ewa Wójciak, Adam Borowski, Tadeusz Janiszewski i Marcin Kęszycki obserwowani są z każdej strony. Siedzą przy drewnianych stołach. Przy wygłaszaniu niektórych kwestii wstają z miejsc. Niekiedy kierują na swoje twarze światło małych lamp. Śledzimy ich ruch, słuchamy z uwagą każdego odczytywanego przez nich słowa, interpretujemy mimikę ich twarzy. Aktorzy rozpoczynają od otoczenia widowni. Biegają wokół sali, raz po raz wchodząc na podwyższenia i wykrzykując pojedyncze zwroty takie jak: "uprzejmie donoszę", "pozdrawiam", "życzliwy". W trakcie oglądania spektaklu uświadamiamy sobie, że jesteśmy nie tylko obserwatorami ale także tymi, których się obserwuje.

Jeśli prowadzimy firmę, jeździmy samochodem dobrej marki, zarabiamy dzięki hodowli zwierząt, musimy być przygotowani na to, że wywołać to może niepokój wśród naszych sąsiadów i znajomych. Aktorzy Teatru Ósmego Dnia podczas czytania performatywnego "Do władzy wielkiej i sprawiedliwej" cytują anonimy kierowane przez obywateli do urzędów - takich, jak Izba Skarbowa. Niektóre listy zdają się dotyczyć tak błahych spraw, że wywołują zażenowany uśmiech i pobłażanie, szczególnie gdy aktorzy za pomocą parodystycznego stylu gry podkreślają kontrast pomiędzy poważnym, emocjonalnym tonem, a banalną treścią donosu. Spostrzeżenia anonimowych autorów listów mogą rzeczywiście wskazywać na nieuczciwość lub popełnienie przestępstwa przez oskarżanych. Czy uczciwe jest jednak obserwowanie osób prywatnych i przekazywanie instytucjom państwowym informacji na ich temat? Żaden z cytowanych anonimów nie opisuje firmy ani osoby, przez które państwo i jego obywatele ponoszą większe straty. Poznajemy historię fryzjerek z małej miejscowości, które nie mogąc poradzić sobie z konkurencją, zaczęły wykonywać usługi w domach klientek. Jeden z mieszkańców tej samej wsi martwi się o to, że nie uiszczają one odpowiedniego podatku od swojej działalności. Autora innego anonimu niepokoi fakt, że syn jego sąsiadów jeździ drogimi samochodami. "Życzliwy" uważa za swój obowiązek przyczynienie się do wyjaśnienia tego dziwnego zjawiska.

Aktorzy odczytują listy z wyraźną agresją, podejrzliwością lub - odwrotnie - pobłażaniem pod adresem autorów anonimów. Kiedy nie czytają, uspokajają się, patrzą w kartkę lub w ziemię. Co jakiś czas zapalają lub gaszą stojące obok nich lampy. Oświetlając swoje twarze upodabniają się do ofensywnych oskarżycieli albo do przestraszonych przesłuchiwanych.

Zazdrość jest uczuciem znanym większości z nas. Nie każdy jednak decyduje się na zaspokojenie swojego "poczucia sprawiedliwości" poprzez pisanie donosów. Nie zawsze emocja przeradza się w zawiść, obsesję tak silną, że tylko pogrążenie, zniszczenie jej obiektu lub swego konkurenta może przywrócić w człowieku stan równowagi.

W drugiej części czytania performatywnego wykorzystane zostały donosy z czasów II wojny światowej zebrane przez Barbarę Engelking w książce "Szanowny panie gistapo". "Donosy do władz niemieckich w Warszawie i okolicach w latach 1940-1941" (Wyd. IFiS PAN, Warszawa 2003). Aktorzy nie zmieniają ustawienia na scenie ani sposobu interpretacji tekstu, wskazując na podobieństwo ówczesnych donosów do anonimów cytowanych w pierwszej części wystąpienia. Rzeczywiście: zarówno jedne, jak i drugie napisane zostały językiem pełnym błędów składniowych, nieporadności. Wszystkie powstały w wyniku strachu. Jedne wyrażają obawę przed tym, że innym ludziom będzie się lepiej powodzić niż nam, przez co obniży się nasze poczucie własnej wartości. Inne zabarwione są lękiem o własne bezpieczeństwo lub nawet życie - zatajenie informacji na temat ukrywających się osób pochodzenia żydowskiego pod czas wojny groziło śmiercią. Niektóre donosy z czasów II wojny światowej pisano także dla uzyskania korzyści materialnych lub w celu zdobycia przychylność władzy. Instytucja rządząca zostaje przedstawiona w każdym z anonimów jako wielka, wszechmogąca, sprawująca kontrolę nad obywatelami - co wybrzmiewa też w ironicznym tytule: "Do władzy wielkiej i sprawiedliwej".

Wydaje się, że aktorzy podobnie podchodzą do anonimów napisanych niedawno i tych utworzonych ponad 70 lat temu. Gdy zaczynają czytać teksty napisane w okresie II wojny światowej nastrój panujący na widowni zmienia się jednak diametralnie. Listy przestają śmieszyć czy budzić pobłażanie. Odbiorcy przypominają sobie wszystkie filmy, zdjęcia, książki o tematyce wojennej, z jakimi mieli do czynienia. Przywołany kontekst wywołuje w nich pewnego rodzaju szok, ponieważ zostaje skontrastowany z żartobliwym podejściem do listów odczytywanych w pierwszej części wydarzenia.

Zestawienie dokumentów pochodzących z różnych okresów czasowych jest prostym i jednocześnie dobitnym sposobem na pokazanie podobieństw i różnic zachodzących między nimi. Łatwo udowodnić, że ludźmi wciąż targają podobne namiętności i emocje. Za pomocą takiej metody można także manipulować faktami. Widz teatralny i każdy obserwator rzeczywistości musi pozostać czujny, ponieważ diagnoza społeczeństwa i mechanizmów rządzących ludźmi nigdy nie jest łatwa. Teatr Ósmego Dnia zajmuje jednoznaczne stanowisko w sprawie, o której traktuje czytanie performatywne "Do władzy wielkiej i sprawiedliwej". Zespół aktorów pokazuje, że cytowane przez nich listy z przeszłości oraz te współczesne wcale tak bardzo nie różnią się między sobą. To od widza zależy jednak interpretacja tego zestawienia - a to problem bardzo złożony.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji